Kopecky i Dresler zmierzają po zwycięstwo
Jan Kopecky i Pavel Dresler, którzy mają sporą przewagę nad rywalami, kontrolują swoje tempo i pewnie zmierzają po zwycięstwo w Rajdzie Barum.
Jan Kopecky, Pavel Dresler, Skoda Fabia R5 Evo, Barum Czech Rally, FIA ERC
FIA European Rally Championship
Załoga Skody Fabii R5 Evo na koniec pierwszej niedzielnej pętli ma ponad minutę przewagi nad walczącymi o zwycięstwo w klasyfikacji juniorów: Chrisem Ingramem i Rossem Whittockiem (+1:19,3) oraz Filipem Maresem i Janem Hlouskiem (+1:20,6). Czołową szóstkę zamykają załogi Kostka/Kucera (+1:38,0), Griebel/Winklhofer (+2:04,2) i Wagner/Winter (+2:29,4).
- Auto pracuje bardzo dobrze. Staramy się bawić. Nadal przed nami trzy oesy - mówił Kopecky.
- Obracałem się na szutrowym łączniku blisko mety, ale reszta była w porządku. Nie mieliśmy problemów. To był głupi błąd - komentował Ingram.
- To był dobry oes dla nas. Jestem zdenerwowany, ponieważ na poprzednim oesie zwolniłem przy Nikołaju. Sędziowie nie będą korygować czasów, więc jedziemy dalej i spróbujemy odzyskać te sekundy - informował Mares.
- Dbałem o opony, ale pod koniec się ślizgałem. Przygotowujemy się na popołudnie - informował Kostka.
- Było dość dobrze. Jesteśmy po bezpiecznej stronie. Chcę dojechać na dobrym miejscu - informował Griebel.
- W aucie klasy R5 można się bawić. Jechałem bezpiecznie i czysto, może zbyt ostrożnie. Czuję, że mogę mocniej atakować - mówił Wagner.
Na siódmym miejscu sklasyfikowany jest duet Tarabus/Trunkat (+2:37,0), który jest szybszy od Stajfa i Havelkovej (+3:11,2) oraz Pospisilika i Hovorki (+3:36,9). Dziesiątkę zamyka załoga Rujbr/Svec (+4:27,3).
- To był dobrzy przejazd. Trochę zaspałem w połowie odcinka i mogło być lepiej - mówił Tarabus.
- To trudny dzień. Mieliśmy dobry przejazd, ale popełniłem jeden błąd - informował Posposilik.
W klasyfikacji etapu Kopecky ma za sobą Łukjaniuka (+0,8), Maresa (+19,4), Kostkę (+21,8), Ingrama (+21,9), Wagnera (+23,3), Griebela (+31,1) i Tarabusa (+31,2).
Blisko 25-kilometrowy oes Kasava najszybciej przejechał Aleksiej Łukjaniuk. 5,4 sekundy stracił Jan Kopecky, a 10,4 sekundy wolniejszy był Filip Mares.
- To nowy dzień. Eksperymentujemy z ustawieniami i wygląda to interesująco. Czas nie jest zły, ale Jan z pewnością nie atakuje - mówił Łukjaniuk.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze