Król Jan pozostał na tronie
Jan Kopecky i Jan Hlousek wygrali Rajd Barum - przedostatnią odsłonę sezonu FIA ERC 2022.

51. edycja czeskiego klasyka miała w programie trzynaście odcinków specjalnych o łącznej długości niespełna 203 kilometrów.
Końcowa pętla składała się z powtórnych przejazdów oesów: Bunc, Majak i Pindula.
Pierwszy z nich został odwołany po przejeździe siedmiu załóg. Potężny wypadek mieli Alberto Battistolli i Simone Scattolin. Włosi w ulewnym deszczu wpadli w poślizg, wykonali obrót o 180 stopni, a rozpędzoną Skodę zatrzymały drewniane bale. Kierowca wyszedł z wypadku jedynie z potłuczeniami, ale pilot wymagał interwencji służb i w stabilnym stanie został odwieziony do szpitala.
Majak 2 zapisali na swoje konto Simon Wagner i Gerald Winter. Filip Mares i Radovan Bucha stracili 4,4 s. Jan Kopecky i Jan Hlousek byli gorsi o 8,3 s.
Przed powtórką Pinduli szanse na drugą pozycję miały aż cztery załogi, rozdzielone jedynie nieco ponad sześcioma sekundami. Na Power Stage najlepiej spisali się Adam Brezik i Ondrej Krajca. Norbert Herczig i Ramon Ferencz uzyskali drugi czas [+3,1 s]. Wagner i Winter skompletowali oesowe podium [+11,4 s].
W rajdzie triumfowali Kopecky i Hlousek, broniąc zwycięstwa sprzed roku. Dla byłego fabrycznego kierowcy Skody to jedenasta wygrana w „Barumce”, choć niektóre statystyki nie wliczają triumfu z 2004 roku, gdy popularny „Honza” jechał Skodą Fabia WRC.
- To jedno z najtrudniej osiągniętych tutaj zwycięstw, ponieważ warunki były chwilami szalone. Dzisiaj deszcz towarzyszył nam na każdym oesie. Dziękuję wszystkim, którzy nam pomagają - powiedział Kopecky.
Drugie miejsce ostatecznie wpadło w ręce Maresa i Buchy [+37,6 s]. Czesi obronili się przed Wagnerem i Winterem, a różnica wyniosła 1,7 s.
- Dla nas to naprawdę niezły wynik. Wczoraj straciliśmy sporo czasu przez moje błędy, więc możemy być zadowoleni z powrotu na podium - komentował Mares.
- W połowie oesu wpadliśmy na chwilę do rowu i potem brakowało nam mocy. Nie mamy szans na podium, ale zobaczymy - przewidywał Wagner.
Ostatni odcinek ponownie nie był szczęśliwy dla Erika Caisa [+46,4 s]. Pilotowany przez Petra Tesinskiego, miejscowy matador złapał kapcia i ostatecznie do podium zabrakło 7,1 s.
- Nie wiem, co powiedzieć. Od minięcia wioski mamy kapcia. Byłem na limicie. Przepraszam kibiców i zespół - smucił się Cais.
Piątkę zamknęli Dominik Stritesky i Jiri Hovorka [+56,6 s], niepunktujący w ERC. Oni również mieli szansę na pozycję w trójce, ale zaliczyli krótką wycieczkę poza drogę.
Drugą piątkę otworzyli Herczig i Ferencz [+3.43,0]. Siódme miejsce zajęli Simone Campedelli i Tania Canton [+4.07,3]. Dopiero ósmi byli Vaclav Pech i Petr Uhel [+4.25,3]. Klasyfikowana jedynie w mistrzostwach Czech, załoga Forda Focusa WRC otrzymała zastępczy czas na OS11 o ponad 80 sekund gorszy niż czołówka ERC. Dziesiątkę generalki skompletowali: Martin Laszlo i David Berendi [+6.21,3] oraz Albert von Thurn und Taxis i Bernhard Ettel [+6.28,1].
- Mam wielki uśmiech na twarzy. Deszcz się zbliżał, a cały weekend był szalony. Jesteśmy na mecie i cieszymy się - komentował Herczig.
- Dowieźliśmy samochód do mety i zdobyliśmy ważne punkty w mistrzostwach. Wiedzieliśmy, że na takich drogach brakuje nam tempa i musimy je stopniowo budować - przyznał Campedelli.
W ERC4 i ERC4 Junior triumfowali Laurent Pellier i Marine Pelamourgues. W tej drugiej kategorii Francuzi mogą się cieszyć z europejskiego lauru.
Igor Widłak i Daniel Dymurski, mistrzowie ERC3, ukończyli Rajd Barum na 28. pozycji w klasyfikacji generalnej. Filip Pindel i Krzysztof Pietruszka finiszowali na 45. miejscu.
W ClioTrophy by Toksport zwyciężyli Ghjuvanni Rossi i Arnaud Dunand. Trzeci na mecie: Paulo Soria i Marcelo Der Ohannesian wygrali cały cykl.
Ostatnią - ósmą - rundą sezonu będzie Rajd Katalonii, połączony razem z odsłoną światowego czempionatu. Wokół położonego nad Morzem Sródziemnym Salou załogi powalczą w dniach 20-22 października.

Jan Kopecký, Jan Hloušek, Skoda Fabia Rally2 evo
Photo by: atWorld
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.