Łukjaniuk jedzie pod presją

- Atakowałem. Było dobrze i czysto w wąskich partiach. Atakowałem, ale nie ryzykowałem - mówił Solberg.

- Nie jest źle, ale ciąży na mnie spora presja zespołu i nie jest najlepiej - tłumaczył Łukjaniuk.

Trzecim czasem na oesie popisał się Martins Sesks (+4,8), który pokonał Vaidotasa Zalę (+7,8), Eyvinda Brynildsena (+10,8), Chrisa Ingrama (+10,9), Marijana Griebela (+14,1), Tibora Erdiego (+14,7) i Łukasza Habaja (+16,2). Dziesiąty czas zanotował Hiroki Arai (+19,8), a jedenasty był Filip Mares (+20,5).

- Było dość dobrze. W niektórych miejscach byłem zbyt ostrożny - relacjonował Sesks.

- Jest naprawdę podstępnie. Wydaje mi się, że było lepiej niż na pierwszym oesie - komentował Zala.

- Było sporo małych błędów, ale nie straciliśmy dużo. Mieliśmy niezłe tempo i jestem zadowolony - podsumował Brynildsen.

- Jest niesamowicie szybko. Jest bardzo przyjemnie. Kocham to - mówił Ingram.

- To był czysty przejazd. Zdecydowanie lepiej jedzie się z tyłu stawki - oceniał Griebel.

- Jest zdecydowanie lepiej niż wczoraj. Było w porządku - mówił Erdi.

- Mieliśmy dość przyjemny poranek ze spokojną jazdą. To jest to, co możemy zrobić. Jazda daje frajdę - komentował Habaj.

- Nie mogę przestawić auta na tryb drogowy. Spróbujemy - informował Arai.

- Teraz miałem lepsze wyczucie, ale czas nie jest tak dobry jak chciałem - mówił Mares.

Dariusz Poloński i Łukasz Sitek stracili na odcinku ponad 30 sekund do załogi Nucita/Pop i oddali prowadzenie w klasie RGT. Polski duet traci do liderów 13 sekund, a w ERC2 spadli na czwarte miejsce.

W klasyfikacji generalnej Solberg ma za sobą Łukjaniuka (+15,5), Sesksa (+33,1), Ingrama (+51,9), Habaja (+1:24,3) i Maresa (+1:43,7). W klasyfikacji etapu punktowaną siódemkę tworzą Solberg, Łukjaniuk (+5,8), Sesks (+8,2), Zala (+13,6), Ingram (+15,4), Brynildsen (+15,7) i Griebel (+20,8).