Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Łukjaniuk pierwszym liderem

Aleksiej Łukjaniuk najlepiej rozpoczął właściwe zmagania z trasami Rajdu Azorów i został pierwszym liderem rundy mistrzostw Europy. Kierowca Citroena C3 R5 na odcinku Coroa da Mata pokonał o 1,9 sekundy Pierre'a-Louisa Loubeta i o 2,3 sekundy Marijana Griebela. 4,4 sekundy stracił Ricardo Moura. Czołową szóstkę zamknęli Chris Ingram (+5,4) oraz Łukasz Habaj (+7,6).

Alexey Lukyanuk

Alexey Lukyanuk

- Uczę się auta. Na początku byłem bardzo ostrożny. Nieco zmagam się z wyczuciem. Nie wiem jeszcze jak reaguje auto - informował Łukjaniuk.

- Jest bardzo ślisko i na ostatnim zakręcie odcinka uszkodziłem koło - donosił Loubet.

- Jest bardzo ciężko. Nie ma przyczepności. Coś nie tak jest z amortyzatorami - mówił Moura.

- Uderzyłem w barierę. To nie był czysty oes, ale czas nie jest zły - relacjonował Ingram.

- To szalony i trudny oes. Wydaje mi się, że auto było nieco za twarde, ale za nami czysty przejazd bez wielkich momentów. To dobra zabawa - komentował Habaj.

Drugą szóstkę na ponad 11-kilometrowej próbie otworzył Bruno Magalhaes (+11,9), za którym sklasyfikowano kolejnych Portugalczyków: Luisa Rego (+12,0) i Ricardo Teodosio (+16,8). Jedenastkę zamknęli Norbert Herczig (+18,5) i Bernardo Sousa (+19,8).

- Było w porządku - podsumował Magalhaes.

- Jest bardzo ślisko, ale wszystko było w porządku - mówił Rego

- Lewą stronę uderzyłem w krawężnik. Tylne zawieszenie jest skrzywione - tłumaczył Teodosio.

- Popełniłem mały błąd na starcie. Zgasiłem silnik, ale poza tym wszystko było w porządku - mówił Herczig.

- Jest spora koleina, ale nadal jest ślisko jak diabli. Cały czas przeskakiwałem z jednej strony na drugą. Jestem jednak zadowolony z pierwszego prawdziwego odcinka w tym aucie - informował Sousa.

- To trudniejszy oes. Jesteśmy trzecią załogą na drodze, więc robimy, co możemy - podsumował Almeida (+28,5).

- Jesteśmy pierwsi na trasie i zamiatamy. Jest ciężko i bardzo ślisko - mówił Tsouloftas (+31,9).

- W aucie pojawiły się dziwne wibracje. Jest bardzo ciężko. Nie słyszałem mojego pilota. Potrzebuję większej pewności - tłumaczył Adielsson (+33,2).

- Zmagamy się ze śliską drogą. Miałem dwa momenty. Uczymy się jak jeździć w tych warunkach - komentował Stajf (+43,0).

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Loubet przed Łukjaniukiem, Habaj piąty
Następny artykuł Oesowe podium Habaja

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska