Łukjaniuk zaatakował
Aleksiej Łukjaniuk zaatakował na pierwszym przejeździe odcinka Füzér - Abaújvári elágazás i został nowym liderem Rajdu Węgier.
Autor zdjęcia: FIA European Rally Championship
Rosjanin po przejechaniu ponad 23 kilometrów był o 15,1 sekundy szybszy od Chrisa Ingrama. Trzeci Filip Mares stracił 18,9 sekundy, a czwarty Ferenc Vincze 19 sekund. Czołową piątkę uzupełnił Adras Hadik (+22,1). Łukasz Habaj (+45,8) został sklasyfikowany na jedenastym miejscu. Do mety odcinka dotarł również Dariusz Poloński (+1:48,4).
- To był dobry oes, ale wydaje mi się, że nasza pozycja na drodze utrudnia nam jazdę. Droga jest brudna i tracimy czas w wielu miejscach - mówił Habaj.
- Było w porządku. Przyczepność jest lepsza i było szybciej. Mam nadzieję, że mamy dobre tempo. Byłem ostrożny w niektórych miejscach, ale mam dobre wyczucie - mówił Łukjaniuk.
- W połowie odcinka myślałem, że przebiłem oponę i rozproszyło mnie to. Partia po szutrze jest niesamowicie trudna. Musimy się poprawić - komentował Ingram.
- Jest trochę lepiej i podoba mi się jazda. Poprawiamy się krok po kroku - informował Mares.
- Wszystko jest w porządku. W połowie odcinka opony zaczęły się przegrzewać - tłumaczył Vincze.
- Rano wybraliśmy deszczówki i to nie był najlepszy wybór. Pod koniec opony się przegrzewały - relacjonował Herczig (+22,9).
- Było całkiem dobrze, ale na błotnistej partii uderzyliśmy w coś kołem. Wydawało mi się, że przebiłem oponę, ale mieliśmy szczęście. To była dobra zabawa - mówił Turan (+25,5).
- Było lepiej. Z każdym kilometrem jesteśmy szybsi. Podoba się nam - mówił Devine (+30,6).
- Obracaliśmy się. Było bardzo podstępnie - tłumaczył Erdi (+34,2).
- Silnik nie ma mocy. Nie czuję się najlepiej - informował Butor (+39,3).
W klasyfikacji generalnej Łukjaniuk ma za sobą Vincze (+18,2), Ingrama (+24,4), Maresa (+38,8) i Devine'a (+41,2). Habaj (+1:35,1) jest jedenasty.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze