Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Łukjaniuk zaczął odrabiać, wypadki Polaków

W ulewnym deszczu straty zaczęli odrabiać Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow - najszybsi na drugim oesie 55. Azores Rallye. Próby Tronqueira nie przejechały dwie polskie załogi.

Alexey Lukyanuk, Alexey Arnautov, Citroen C3 Rally2

Alexey Lukyanuk, Alexey Arnautov, Citroen C3 Rally2

Maciej Niechwiadowicz

Odcinek Tronqueira liczy 21,89 km. Załogi ruszają z miasteczka Nordeste i pierwsze sekcje pokonują aleją platanów. Tuż przed piątym kilometrem następuje wjazd do gęstego lasu, a sceneria przypomina tę znaną z filmu Park Jurajski. Przed metą czeka widowiskowy przejazd przez wodę.

Chmury dotarły na wschodnie wybrzeże wyspy i załogom zadanie utrudniały deszcz i mgła. Najlepiej w takich warunkach poradzili sobie Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow. Rosjanie rozpoczęli pogoń po kapciu na OS1. Ricardo Moura i Antonio Costa stracili 14,5 s. 1,1 s dłużej jechali Dani Sordo i Candido Carrera.

- Prognoza pogody jest tragiczna. Wszyscy mówią, że nie będzie deszczu, a leje. Zawsze tak jest. Mieliśmy czysty przejazd - mówił Łukjaniuk.

- Trudno ocenić przyczepność, jednak w większości miejsc nie było najgorzej. Bez dramatów, bez ryzyka - stwierdził Moura.

- Bardzo ślisko. Opony pracują dobrze, choć w serwisie mamy na te warunki lepsze - zdradził Sordo.

Czwarty wynik na próbie mieli Erik Cais i Jindriska Zakova. Strata Czechów przekroczyła pół minuty. Piątkę zamknęli Efren Llarena i Sara Fernandez [+35,2 s]. Szósty rezultat osiągnęli Yoann Bonato i Benjamin Boulloud [+41,7 s]. Sekundę za Benito Guerrą i Danielem Cue [+45,5 s] finiszowali Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk.

- Świetne doświadczenie. Wielka ulewa w połowie oesu. Przyczepność była fatalna, ale podobało mi się - przyznał Cais.

- Trudno wejść w rytm. Chwilami jest przyczepnie, a za moment ślisko - stwierdził Llarena.

- Niełatwo, miejscami bardzo ślisko - komentował Bonato.

- Niektóre partie są bardzo śliskie, ale mam trochę frajdy. W szybkich sekcjach trudno utrzymać tempo z powodu mgły - wyjaśnił Guerra.

- Podstępnie. Brakowało przyczepności na tylnej osi. Daliśmy z siebie wszystko. Duże wyzwanie - informował Marczyk.

Andreas Mikkelsen i Elliott Edmondson stracili na oesie aż 50 s z powodu awarii wycieraczek. Do dziesiątki weszli jeszcze Umberto Scandola i Danilo Fappani [+50,1 s].

- Okropnie. Wycieraczki nie działały. Przez kilka kilometrów nic nie widziałem. Teraz się naprawiły - dziwił się Mikkelsen.

- W wąskiej części oesu było bardzo ślisko - zameldował Scandola.

Oesu nie przejechali Adrian Chwietczuk i Jarosław Baran oraz Igor Widłak i Daniel Dymurski. Po kraksach obie załogi zakończyły udział w piątkowej części rajdu.

Po OS2 prowadzi Moura. Sordo awansował na drugie miejsce [+16,8 s]. Najniższy stopień podium utrzymuje Cais [+30,7 s]. Llarena traci 35,4 s, Mikkelsen 41,4 s. Bonato [+45,7 s] zamienił się miejscami z Marczykiem [+48,6 s].

 

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Dramaty na Graminhais
Następny artykuł Pętla dla gospodarza

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska