Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Mikkelsen blisko mistrzostwa, trofeum dla Marczyka

Andreas Mikkelsen i Elliott Edmondson wygrali Rally Serras de Fafe e Felgueiras, szóstą rundę tegorocznego sezonu mistrzostw Europy. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk wywieźli z Portugalii swoje pierwsze trofeum w ERC.

Andreas Mikkelsen, Elliott Edmondson, Skoda Fabia Rally2 evo

Andreas Mikkelsen, Elliott Edmondson, Skoda Fabia Rally2 evo

FIA European Rally Championship

Rajd z bazą w Fafe dołączył w tym roku do kalendarza europejskiego czempionatu. Organizatorzy w dużym stopniu wykorzystali trasy znane z Rajdu Portugalii - rundy mistrzostw świata.

Choć w niedzielę nad dystryktem Braga świeciło słońce, oesy pozostały mokre po intensywnych sobotnich opadach. Przed finałem na słynnej hopie, załogi zmierzyły się jeszcze na dwóch oesach - oba wygrali Dani Sordo i Candido Carrera.

Ostatnie 14 km również najszybciej przejechali Hiszpanie w Hyundaiu i20 R5 z Team MRF Tyres. Podium OS16 uzupełnili Nil Solans i Marc Marti [+12,8 s] oraz Mikkelsen i Edmondson [+15 s].

Norwesko-brytyjski duet odniósł - czternaście dni po triumfie na Azorach - drugie zwycięstwo w sezonie. 32-letni kierowca wywozi z Fafe komplet czterdziestu punktów i jest bardzo blisko mistrzowskiego tytułu. Jego przewaga nad kolejnymi rywalami wynosi teraz 71 oczek. Do zdobycia pozostało 80.

- Sytuacja w mistrzostwach wygląda bardzo dobrze. Warunki były trudne, dużo błota i wody. Elliott oraz cały zespół spisali się świetnie. Jazda samochodem była przyjemnością.

Drugie miejsce utrzymali Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow [+2.01,8]. Rosjanie całą ostatnią pętlę pokonali z uszkodzoną prawą przednią półosią.

- Jeszcze większą przykrość mi sprawiasz, mówiąc, że mogłem wygrać. Dziś kilka wydarzeń było bolesnych, ale dojechaliśmy. Bez budżetu nie będzie mnie na Węgrzech - poinformował Łukjaniuk.

Za sprawą Armindo Araujo i Luisa Ramalho [+2.38,9] na podium nie zabrakło gospodarzy.

- Fantastycznie dla nas i fanów. Wygraliśmy rundę mistrzostw Portugalii, a podium w ERC jest fantastyczne. Dzisiaj warunki były normalne, ale wczoraj aura była dramatyczna - podsumował Araujo.

W piątce zmieścili się jeszcze Bruno Magalhaes i Carlos Magalhaes [+3.07,4] - do końca ścigający rodaka Araujo - oraz Solans i Marti [+3.41,4] - pechowcy z soboty.

- Dobry weekend dla nas. Przede wszystkim dojechaliśmy do mety nowym samochodem - zauważył Magalhaes.

- Trudno na tym skoku znaleźć właściwą linię. Mieliśmy mały moment. Fajny weekend. Szkoda wczorajszych problemów. Myślę, że moglibyśmy być na podium - stwierdził Solans.

Norbert Herczig i Ramon Ferencz [+4.07,0] obronili się przed Erikiem Caisem i Jindriską Zakovą [+4.24,2]. Czechom zadanie utrudnił kapeć na finałowej próbie. Ósme miejsce powędrowało w ręce Yoanna Bonato i Benjamina Boullouda [+4.57,0].

- Bardzo trudny rajd. Wiele dowiedzieliśmy o oesach i samochodzie. Jesteśmy tutaj i mamy trochę punktów. Mam nadzieję, że na Węgrzech będzie lepiej - komentował Herczig.

- Prawdopodobnie stało się to trzy kilometry przed metą. Mam nadzieję, że utrzymamy pozycję. Cieszę się, że ukończyliśmy ten weekend - przekazał Cais.

- Niesamowity weekend. Z całą pewnością dzisiejszy dzień był lepszy. Nie było dużych błędów i jestem zadowolony, choć jesteśmy oczywiście daleko za liderami - przyznał Bonato.

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zajęli dziewiąte miejsce. Dzięki punktom za „generalkę” oraz dodatkowemu oczku za drugi dzień rywalizacji (piąta pozycja), łodzianin triumfował w Michelin Talent Factory - kategorii skierowanej do kierowców mających nie więcej niż 28 lat i używających ogumienia francuskiego producenta. Rozgrywki nie mają swojej tabeli - kolejność ustala klasyfikacja generalna sezonu po sześciu rozegranych rundach, a w tej Marczyk i Gospodarczyk prześcignęli Efrena Llarenę i Sarę Fernandez.

- Sporo zabawy na tym oesie. Ale w drugiej części było trochę mokro. Cieszę się, że tu jesteśmy. Wczoraj było sporo problemów na błocie, ale dziś duża poprawa. Jestem dumny z całego zespołu - powiedział Marczyk.

Pierwszą dziesiątkę rundy ERC skompletowali Benito Guerra i Daniel Cue. Meksykanin nie pojawi się na Węgrzech z powodu własnego ślubu.

- Udało nam się przetrwać. Mieliśmy kapcia i straciliśmy wspomaganie kierownicy, więc nie było łatwo. Chciałbym w przyszłym roku wziąć udział w pełnym sezonie - zapowiedział Guerra.

Javier Pardo i Adrian Perez byli najlepsi w ERC2, a Josep Bassas i Axel Coronado w ERC3. W tej drugiej kategorii - europejskiej ośce - piąte miejsce zajęli Łukasz Lewandowski i Adrian Sadowski. Igora Widłaka i Daniela Dymurskiego sklasyfikowano na 24. miejscu w klasyfikacji generalnej [+27.18,9].

Kolejna, siódma już, runda sezonu FIA ERC - Rajd Węgier odbędzie się w dniach 22-24 października.

Rajdowy weekend:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Problemy Łukjaniuka
Następny artykuł Łukjaniuk „pomógł” Mikkelsenowi

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska