Monzon sprawił niespodziankę

Po podwójnym szutrowym otwarciu w Portugalii - kontynentalnej i wyspowej - załogi walczące w europejskim czempionacie przeniosły się na kręte drogi malowniczej Gran Canarii.

Właściwą rywalizację poprzedził odcinek kwalifikacyjny. Załogi zmierzyły się na próbie San Mateo (Cuevas Grandes) o długości 3,09 km.

Najszybszy był 56-letni mieszkaniec Las Palmas i legenda hiszpańskich rajdów - Luis Monzon, pilotowany przez Jose Deniza. Simone Campedelli i Tania Canton zremisowali z Efrenem Llareną i Sarą Fernandez [+0,581 s]. Tuż za podium kwalifikacji znaleźli się Enrique Cruz i Yeray Mujica [+0,625 s] - kolejni z miejscowych matadorów.

Najlepsi we wcześniejszym treningu: Simon Wagner i Gerald Winter zamknęli pierwszą piątkę [+0,685 s], o 0,401 s pokonując Grzegorza Grzyba i Kamila Kozdronia. Siódmy rezultat osiągnęli Yoann Bonato i Benjamin Boulloud [+1,132 s], a ósmy Nil Solans i Marc Marti [+1,479 s]. Dziesiątkę skompletowali: Alberto Battistolli i Simone Scattolin [+1,595 s] oraz Javier Pardo i Adrian Perez [+2,274 s].

Łukasz i Tomasz Kotarbowie stracili do Monzona 5,395 s i zajęli piętnastą pozycję. Daniel Chwist i Kamil Heller uplasowali się tuż za załogą Citroena [+5,929 s].

Dziś przed załogami jeszcze ceremonia startu oraz wieczorny superoes na ulicach Las Palmas.

Polecane video: