Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Niegościnny Monzon

Pochodzący z Las Palmas Luis Monzon, pilotowany przez Jose Deniza, prowadzi w Rally Islas Canarias po czterech odcinkach specjalnych.

Luis Monzón, José Carlos Déniz, Skoda Fabia Rally2 evo

Luis Monzón, José Carlos Déniz, Skoda Fabia Rally2 evo

atWorld

Poranną pętlę uzupełniały oesy Santa Lucia oraz Tejeda. Pierwszy z nich sportowym tempem przejechały jedynie cztery załogi. Próbę trzeba było przerwać i następnie odwołać, gdy kraksę zaliczyli Simon Wagner i Gerald Winter. Austriacy nie zmieścili się w prawym, zacieśniającym się zakręcie i uderzyli w skałę, niszcząc zawieszenie w Skodzie. Samochód zablokował drogę.

Miejscowy Luis Monzon, pilotowany przez Jose Deniza, pokonał Yoanna Bonato i Benjamina Boullouda o 6,2 s.

Tejeda to najdłuższa próba w piątkowym programie. Liczący prawie 21 kilometrów oes wiedzie po dobrej jakości asfalcie, a załogi między startem i metą mijają dwie wizytówki Gran Canarii - Roque Nublo oraz Roque Bentayga.

Ponownie najlepiej spisali Monzon i Deniz. 2,8 s dłużej jechali Bonato i Boulloud. Oesowe podium skompletowali Simone Campedelli i Tania Canton [+5,7 s]. Czwarty wynik uzyskali Nil Solans i Marc Marti [+7,8 s].

W połowie piątku na czele jest Monzon. Bonato traci 8,9 s. Efrena Llarenę i Sarę Fernandez [+13,8 s] od Campedelliego dzieli 0,9 s. Solans - niezadowolony ze swojej jazdy - zamyka piątkę [+15,1 s].

- Bardzo trudno, bardzo ślisko. Asfalt jest bardzo gorący. Znam jednak te drogi i czas jest niezły - przyznał Monzon.

- Nie było idealnie. Na początku oesu popełniłem kilka błędów. Na szybkich sekcjach moje tempo nie jest idealne. Samochód działa bardzo dobrze. Nie jest źle. Jesteśmy tutaj, więc już jest lepiej niż rok temu - mówił Bonato.

- Trudno, to na pewno. On [Monzon] zna ten oes, a dla nas był nowy. Jednak jak na razie jesteśmy zadowoleni z tempa - komentował Llarena.

- Chciałbym walczyć o zwycięstwo. Jest w porządku - meldował Campedelli.

- Katastrofa. Nie mogę utrzymać prędkości. Przegrzewam opony. Jedziemy bardzo wolno. Nie wiem, co możemy zrobić - martwił się Solans.

Szósta (Miklos Csomos i Attila Nagy nie punktują w ERC) pozycja należy do Enrique Cruza i Yeraya Mujici [+23,6 s]. Siódmi są rewelacyjnie jadący Alpine A110 Rally goście z Francji: Emmanuel Guigou i Kevin Bronner [+24,9 s]. Grzegorz Grzyb i Kamil Kozdroń widnieją po pętli na ósmym miejscu [+25 s]. Dziesiątkę rundy ERC kompletują Javier Pardo i Adrian Perez [+26,5 s] oraz Josep Bassas i Axel Coronado [+27,4 s].

- Starałem się oszczędzać opony i nawet przyznałem pilotowi, że chyba jechałem zbyt ostrożnie. Świetny oes, uśmiechałem się cały czas - przekazał Grzyb.

- Trudno utrzymać tempo. Bardzo dużo zakrętów. Za dużo hamowałem. Muszę się poprawić - przyznał Pardo.

- Opony mają ciężko. Temperatura jest bardzo wysoka. Uczymy się - powiedział Bassas.

Daniel Chwist i Kamil Heller są w połowie drugiej dziesiątki [+1.14,3]. Łukasz i Tomasz Kotarbowie tracą do Monzona niespełna 1,5 minuty. Strata Igora Widłaka i Daniela Dymurskiego, osamotnionych w RC3, przekracza z kolei 3,5 minuty.

W ERC4, czyli europejskiej „ośce” (Alpine klasyfikowane jest w RGT Cup), przewodzą Anthony Fotia i Arnaud Dunand.

Polecane video:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Hiszpanie na czele
Następny artykuł Campedelli nie żartował

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska