Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Pindula dla Caisa

Erik Cais i Jindriska Zakova byli najszybsi w pierwszym przejeździe słynnej Pinduli. W 50. Rajdzie Barum prowadzenie zachowują Jan Kopecky i Jan Hlousek.

Erik Cais, Jindřiška Žáková, Ford Fiesta Rally2 MkII

Autor zdjęcia: Grzegorz Rybarski

Oes Pindula to wizytówka Rajdu Barum. Próba ma bogatą historię i od lat jest uważana za najtrudniejszą w programie morawskiego klasyka. W przeszłości kierunek jazdy wielokrotnie odwracano. Szczególnie wymagająca jest leśna sekcja usytuowana w połowie odcinka.

Najlepiej poradził sobie pochodzący ze Zlina Erik Cais, pilotowany przez Jindriskę Zakovą. Andreas Mikkelsen i Jonas Andersson stracili 1,7 s. Filip Mares i Radovan Bucha uzupełnili czołową trójkę [+7,6 s].

- Dużo się ślizgaliśmy, ponieważ wzięliśmy zbyt twarde opony. Dobrze poszła nam środkowa sekcja. Tam było ślisko i czułem się bardzo dobrze. Chciałbym wygrać ten oes, ale pan Kopecky zna go bardzo dobrze - stwierdził Cais.

- Jest trochę mokro. Znasz Pindulę. Mieliśmy czysty przejazd. Byliśmy ostrożni - mówił Mikkelsen, przepytywany przez Nikołaja Griazina.

- Super. Pierwszy raz w życiu miałem prawdziwą frajdę na tym oesie - cieszył się Mares.

Liderzy rajdu: Jan Kopecky i Jan Hlousek uplasowali się na czwartej pozycji [+8,5 s]. Simon Wagner i Gerald Winter wykręcili piąty wynik [+15,2 s], o sekundę wyprzedzając Norberta Hercziga i Ramona Ferencza. Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk - debiutujący na Pinduli - stracili do Caisa 20 s.

- Byłem bardzo ostrożny w śliskich miejscach. Straciłem tam sporo czasu. Bardzo łatwo wypaść, a ja chciałbym dojechać do mety. Nie jestem jednak z siebie zadowolony - przyznał Kopecky.

- Zwykle podoba mi się ten oes, ale teraz było bardzo dużo błota. Drugi przejazd będzie dramatyczny - zapowiedział Wagner.

- Początek był bardzo śliski i błotnisty. Z kolei pod koniec pojawił się deszcz - informował Herczig.

- Bardzo ciężko, zwłaszcza środkowa sekcja. Z moim doświadczeniem trudno rozstrzygnąć, gdzie tutaj można przycisnąć. Daję z siebie wszystko. Pierwsza Pindula w życiu za nami - meldował Marczyk.

W dziesiątce zmieścili się jeszcze Yoann Bonato i Benjamin Boulloud [+20,9 s], Jari Huttunen i Mikko Lukka [+23,6 s] oraz Efren Llarena i Sara Fernandez [+29,6 s].

- Początek jest niewiarygodnie śliski. W deszczu jechaliśmy ostatnie 2 kilometry - przekazał Bonato.

- Nie ciśniemy, a ten oes jest dla mnie bardzo trudny. Staram się uczyć - mówił Huttunen.

- Bardzo, bardzo trudno. Dużo błota - komentował Llarena.

Po pierwszych przejazdach czterech dzisiejszych odcinków prowadzenie w rundzie ERC zachował Kopecky. Mikkelsen traci jedynie 0,2 s, a do walki o zwycięstwo włączyć chce się również Cais [+2,7 s]. Wagner zachowuje czwartą pozycję [+24,5 s], a Marczyk piątą [+30,5 s].

Igor Widłak i Daniel Dymurski - wiceliderzy RC3 - tracą do Kena Torna i Kauri Pannasa blisko siedem minut.

W ERC2 wszystkie przejechane sportowym tempem próby wygrali Dariusz Poloński i Łukasz Sitek. Polacy zbliżyli się do liderów: Tibora Erdiego i Zoltana Csoko na 3,4 s. Na OS4 z sobotnią częścią „Barumki” pożegnali się Michał Pryczek i Krzysztof Marschal. Awarii uległo wspomaganie kierownicy w Subaru, skutkujące wizytą w rowie.

więcej wkrótce...

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mikkelsen goni gospodarza
Następny artykuł Odpowiedź Kopeckiego

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska