Poranek Mikkelsena

Dzień zainaugurował odcinek Erdobenye-Aranyospuszta. Próba o długości nieco ponad 11 km jest nowa dla uczestników FIA ERC. Ostatni raz była używana podczas Rally Nyíregyháza, rundzie mistrzostw Węgier, w 2018 roku. Od tamtego czasu częściowo wymieniono nawierzchnię.

W porannej mgle najszybsi byli Mikkelsen i Fløene. Drugim rezultatem zaskoczyli Węgrzy: Miklos Csomos i Attila Nagy, niepunktujący w ERC [+3,9 s]. Oliver Solberg i Aaron Johnston, odrabiający straty po dwóch kapciach, byli gorsi o 5,8 s. 

- Nieźle, czysty przejazd. Podstępnie, ślisko, ale czuję się pewnie - poinformował Mikkelsen.

- Bardzo ślisko na samym początku. Ślizgałem się po całej drodze. Trochę straciłem pewność w końcówce. Podoba mi się, ale to wciąż nie koniec - meldował Solberg.

- Próbujemy. Miałem problemy z ustawieniami samochodu. Chcemy zdobyć więcej punktów niż Oliver. Taki jest plan - wyjaśnił Łukjaniuk.

Od czwartego czasu dzień rozpoczęli Aleksiej Łukjaniuk i Dmitrij Jeremiejew [+6,2 s], którzy zdecydowali się kontynuować udział w Rajdzie Węgier. Erik Cais i Jindriska Zakova zremisowali z Norbertem Herczigiem i Ramonem Ferenczem [+6,3 s].

Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk zanotowali na OS10 czternasty czas [+9,9 s], czwarty w ERC1 Junior.

- Było ślisko. Opony założyliśmy na krzyż, ale głównie pod kątem kolejnych odcinków. Pojawiła się mgła, ale zaliczyliśmy czysty przejazd - powiedział Marczyk.

W generalce prowadzi Mikkelsen, który powiększył przewagę nad Breenem do ponad 30 s. Czwartego Hercziga od pilnujących podium, Gregoire’a Munstera i Louia Loukę [+1.33,0] dzieli pół minuty. Na piątą pozycję kosztem Efrena Llareny i Sary Fernandez awansowali Marijan Griebel i Tobias Braun [+2.21,6]. Marczyk jest szesnasty [+4.52,1].