Wypadek Solansa
Nil Solans i Marc Marti nie dotarli do mety drugiego, sobotniego odcinka specjalnego Rally di Roma Capitale. Hiszpańska załoga wypadła z drogi, zawodnikom nic się nie stało.
Nil Solans, Marc Marti, Skoda Fabia Rally2 evo
Alexandre Guillaumot -DPPI
Zaledwie półtora kilometra liczyła dojazdówka z poprzedniego odcinka specjalnego na oes Rocca Santo Stefano. Próbę o długości 19,7 km rozpoczyna techniczna i bardzo szybka sekcja, obejmująca również kilka zmian rytmu jazdy, aż trasa dociera do Rocca Santo Stefano, gdzie stromy i wymagający zjazd prowadzi do mety oesu.
Andrea Crugnola i Elia Pietro Ometto choć zwolnili w miejscu wypadku Solansa byli najszybsi powracając na prowadzenie w rajdzie. Giandomenico Basso i Lorenzo Granai ustąpili im o 4,4s, a Aleksiej Łukjaniuk i Aleksiej Arnautow o 5,6s.
- Musiałem zwolnić w miejscu gdzie był Solans i straciłem koncentrację. Do tego mamy problem z interkomem i trochę kłopotów z ustawieniami - przekazał Crugnola.
- Było w porządku. Mieliśmy lekką podsterowność, ale jest ok - mówił Basso.
- Duże podziękowania dla zespołu, ponieważ w nocy przywieźli z Francji amortyzatory w starszej specyfikacji i samochód spisuje się teraz lepiej. Wczoraj to był koszmar. Nie jest perfekcyjnie, ale nie jest też źle - powiedział Łukjaniuk.
Efren Llarena i Sara Fernandez stracili 9,6s do najszybszych, byli cztery sekundy za trójką.
- Najechaliśmy na kamień i przebiliśmy oponę - mówił Griazin (+9,9s) o tym co działo się na poprzednim oesie. - Szkoda. Teraz musimy to jakoś przejechać. Mam sporą podsterowność. Nic szczególnego teraz nie zrobimy.
Szósty czas należał do załogi Damiano De Tomasso/Giorgia Ascalone (+11,9s). Siódme miejsce zajęli Umberto Scandola i Danilo Fappani (+12,6s).
- Pierwszy odcinek poszedł nam bardzo dobrze, natomiast ten niezbyt - mówił Herczig (+13,7s). - Popełniłem kilka błędów w opisie trasy.
Kolejne rezultaty zanotowali Andolfi/Savoia (+13,7s), Bonato/Boulloud (+14,4s), Temestini/Itu (+15,2s). Mikołaj Marczyk i Szymon Gospodarczyk stracili 16s.
- Było zdradliwie, chciałem pojechać tak, jak robią to włosi, ale pojechaliśmy zbyt szeroko i musiałem zwolnić - powiedział Marczyk.
Dalej byli Veiby/Andersson (+18,1s), Breen/Nagle (+19,8s), Mikkelsen/Floene (+20,7s).
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze