Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Zwycięstwo Inter Europol Competition

Załoga prototypu Ligier z numerem 13 w składzie Charles Crews, Nicolas Pinot i Guilherme Oliveira odniosła zwycięstwo w klasie LMP3 w trzeciej rundzie European Le Mans Series na torze w Monzy, zapewniając pierwszą w tym sezonie wygraną zespołowi Inter Europol Competition.

#13 Inter Europol CompetitionLigier: Charles Crews, Nicolas Pinot, Guilherme Oliveira

Autor zdjęcia: Inter Europol Competition

Charles pojechał na pierwszej zmianie i szybko awansował na pozycję lidera klasy LMP3. Spędził w kokpicie pierwsze dwie godziny czterogodzinnego wyścigu, prowadząc nawet przez pewien czas w klasyfikacji generalnej, gdy załogi LMP2 wcześniej zjechały do boksów.

Nico przejął samochód na 63 okrążeniu i utrzymywał bardzo szybkie tempo na mocno już zużytych oponach. Chwilami prowadził w klasyfikacji, w zależności od sekwencji postojów w boksach, ale cały czas był w ścisłej czołówce.

Guilherme pojechał na ostatniej zmianie. Na nowych oponach szybko zmniejszył 20-sekundową stratę do lidera i objął prowadzenie na sześć minut przed zakończeniem wyścigu. Portugalczyk zanotował świetny występ, pomimo dużej presji, aby jak najszybciej odzyskać pozycję lidera na wypadek, gdyby w końcówce doszło do incydentu i neutralizacji.

Ostatecznie, po 4 godzinach wyścigu Guilherme zameldował się na mecie jako zwycięzca z przewagą prawie 10 sekund nad najbliższym rywalem. W ten sposób zdobył dla siebie i dwóch kolegów oraz zespołu 25 cennych punktów.

Niestety, drugi prototyp klasy LMP3 z numerem 14, prowadzony przez Jamesa Daysona odpadł z rywalizacji już w pierwszej godzinie. Zajmował dziewiąte miejsce, gdy samochód przed nim zahamował zbyt wcześnie przed pierwszym zakrętem, zmuszając Kanadyjczyka do zablokowania kół Ligiera. Aby uniknąć kolizji, uderzył w barierę i mocno uszkodził auto.

Prototyp klasy LMP2 z numerem 43 załogi David Heinemeier Hansson, Fabio Scherer i ietro Fittipaldi ukończył wyścig na 11. pozycji, po wcześniejszym świetnym występie w sesji kwalifikacyjnej. Startujący z trzeciego miejsca David został uderzony z tyłu i popchnął samochód jadący przed nim. Oreca pokonała cały wyścig z uszkodzonym nosem, a David, następnie Fabio i wreszcie Pietro nie byli w stanie wskutek tego rozwinąć maksymalnej prędkości, chociaż samochód był bardzo konkurencyjny.

- To dla mnie wyjątkowe, bo pierwsze zwycięstwo w karierze! Wspaniale jest stanąć na podium! Wiedzieliśmy, że mamy dobre tempo, więc nie musieliśmy robić niczego nadzwyczajnego. Nasz inżynier Juan wymyślił dla nas doskonałą strategię, a w czasie wyścigu podejmował właściwe decyzje. Moi koledzy Nico i Guilherme spisali się perfekcyjnie. Wygrana w wyścigu to wspaniałe uczucie - powiedział Charles Crews.

- Dobrze rozegraliśmy ten wyścig. Udało nam się zrealizować strategię, pomimo licznych incydentów w początkowej fazie - mówił Nicolas Pinot. - Charles jechał bardzo czysto i wykonał niesamowitą pracę. Guilherme po prostu frunął w końcówce, gdy było bardzo ciasno w klasyfikacji na ostatnich okrążeniach. Zwycięstwo jest efektem nauki z poprzednich dwóch wyścigów. Wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwi, a zespół wykonał niesamowitą pracę.

- Przede wszystkim muszę podziękować Nico za jego mega jazdę na używanych oponach i Charlesowi za jego dwugodzinny przejazd. Ja zrobiłem potem to, co do mnie należało – dojechałem do mety. Mieliśmy dobrą strategię; zrobiliśmy wszystko tak, jak trzeba i zasłużyliśmy na to zwycięstwo - przekazał Guilherme Oliveira.

- Frustrujące zakończenie, szczególnie po dobrej sesji kwalifikacyjnej - nie ukrywał Pietro Fittipaldi. - Na początku wyścigu mieliśmy kontakt z innym samochodem. To nie była wina Davida, ponieważ został popchnięty z tyłu i uderzył inny samochód jadący przed nim, a w naszym prototypie uszkodzeniu uległ nos. Nie sądzę też, że zasłużyliśmy na karę za naruszenie przepisów podczas jazdy za samochodem bezpieczeństwa. Mieliśmy dobrą strategię i była szansa na dobry wynik na mecie, nawet pomimo braku szybkości na prostej wskutek uszkodzenia. To frustrujące, ponieważ mieliśmy najlepsze kwalifikacje w historii startów w LMP2 i byliśmy podekscytowani perspektywą miejsca na podium na Monzy.

- To był dla mnie trudny wyścig. Miałem odrobić część wcześniej poniesionych strat, dlatego zmieniliśmy tylko dwie opony, ale głównym problemem było uszkodzenie splittera i z upływem czasu było coraz gorzej, w przeciwnym razie myślę, że samochód byłby całkiem niezły - powiedział Fabio Scherer. - Zapłaciliśmy cenę za wymianę tylko dwóch opon, ale to mogło się udać. Niestety, otrzymaliśmy karę drive-through, która odebrała nam szanse na dobry wynik.”

- Samochód przede mną zahamował co najmniej 50 metrów za wcześnie przed pierwszym zakrętem. W rezultacie zablokowałem tylne koła, a mój samochód obrócił się i uderzył w barierę. Chyba lepiej byłoby, gdybym uderzył w rywala. Cały przód samochodu jest poważnie uszkodzony. Mam szczęście, że tylko naciągnąłem nadgarstek i piętę, bo uderzenie było naprawdę mocne - wyjaśnił James Dayson.

Wyścig w generalce wygrała ekipa Idec Sport w składzie Paul Lafargue, Paul Loup Chatin i Patrick Pilet.

informacja prasowa

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Domowe zwycięstwo Premy
Następny artykuł Po punkty w wyjątkowym miejscu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska