Newey i Vergne łączą siły w Extreme E
Legendarny projektant bolidów F1 Adrian Newey oraz mistrz Formuły E Jean-Eric Vergne łączą siły w projekcie Veloce Racing. Zespół dołączy do nowych mistrzostw o nazwie Extreme E.
Autor zdjęcia: Extreme E
Rola Neweya w zespole, który ścigać się będzie w serii dla elektrycznych samochodów terenowych nie jest dokładnie sprecyzowana, choć określono ją mianem „głównego wizjonera”. Harrison, syn genialnego projektanta, jest jednym z pięciu fundatorów projektu Veloce. Samo Veloce Racing jest siostrzanym programem organizacji Veloce Esports.
- Wszyscy zaangażowani w Veloce Racing pasjonują się wyścigami, rywalizacją i najnowocześniejszymi technologiami, a także rozwiązywaniem problemów środowiskowych. Jesteśmy więc bardzo zadowoleni z udziału w Extreme E - powiedział Newey.
- Seria jest wyjątkową platformą do opracowywania nowych technologii, zwracających uwagę na wyzwania środowiskowe. Pomaga także napędzać korzystne zmiany.
- Veloce będzie odgrywać istotną rolę w jak największej liczbie projektów firmowanych przez Extreme E, mających pomóc w odbudowaniu lokalnych środowisk. Nie możemy się doczekać rozpoczęcia naszych kampanii.
Extreme E wystartuje w 2021 roku, a lokalizacją pierwszych zawodów będzie Grenlandia. HWA, Abt i Venturi również już ogłosiły swoje zaangażowanie w nowej serii.
Organizatorzy uruchomili niedawno „program” dla kierowców, którzy zasygnalizowali swoje zainteresowanie mistrzostwami. Do tej pory spłynęły zgłoszenia od sześciokrotnego mistrza WRC Sebastiena Ogiera, czempiona Formuły E z sezonu 2015/16 Lucasa di Grassi, triumfatorki W Series Jamie Chadwick, dwukrotnego mistrza DTM Timo Schneidera oraz gwiazd rallycrossu: Kevina Hansena, Andreasa Bakkeruda i Timmy'ego Hansena.
Założyciel nowej serii Alejandro Agag nazwał projekt Veloce „niezwykle ekscytującym”, podkreślając, że firma znana z e-sportu zaangażowała się w „realne przedsięwzięcie”.
- Mają pomoc prawdziwego technicznego geniuszu w osobie Adriana Neweya i wsparcie światowej klasy kierowcy Jeana-Erica Vergne'a.
- W niemal każdej dziedzinie przemysłu sportowego mamy zespoły, które tworzą swoje odpowiedniki w e-sporcie. Jednak teraz mamy pierwszy przykład, gdy ekipa skupiona na wirtualnych rozgrywkach weszła w realną serię. Uważam, że to radykalny krok w tej branży.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze