Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Abiteboul widzi dysproporcję w karach

Szef Renault F1 Cyril Abiteboul uważa, że istnieje dysproporcja między złagodzeniem kar za przewinienia na torze, a nadal dotkliwymi sankcjami przyznawanymi po złamaniu regulaminu technicznego.

Nico Hulkenberg, Renault F1 Team R.S. 19

Nico Hulkenberg, Renault F1 Team R.S. 19

Andrew Hone / Motorsport Images

W Singapurze Daniel Ricciardo został wykluczony z kwalifikacji, gdy uderzenie w krawężnik doprowadziło do przekroczenia mocy przekazywanej przez MGU-K powyżej regulaminowych 120 kW.

Przedstawiciele Renault F1 wezwani przez FIA argumentowali, że do wykroczenia nie doszło podczas okrążenia, które decydowało o awansie Australijczyka do Q2, a zysk czasowy wynosił zaledwie milionową część sekundy.

Sędziowie orzekli jednak, że wskazywanie uzyskanej przewagi nie było konieczne, a sytuacja jest jasna i przekroczenie regulaminu kończy się wykluczeniem. Ricciardo stracił ósme miejsce i musiał startować z końca stawki.

Abiteboul uważa, że należy wprowadzić pewien margines do systemu kar i że dla dobra widowiska sankcje powinny być mniej drakońskie.

- To trochę smutne, ponieważ wszyscy wiemy, że kibice chcieliby mniej kar - stwierdził Abiteboul. - Dziwne to trochę, gdyż z jednej strony widzisz, że na torze Michael Masi wprowadził nową doktrynę - coś na kształt żółtej kartki - więc staramy się być rozsądni w kwestii przepisów oraz ich wpływu na sport i show.

- Z drugiej strony mamy to, co się przytrafiło nam. I to według mnie jest pewna dysproporcja.

- W mojej opinii w przyszłości musi odbyć się dyskusja z FIA czy chcemy bardziej iść w kierunku tego co aktualnie dzieje się na torze, czy pozostać przy ostrym karaniu, opartym na twardym regulaminie, a nie ludzkim podejściu.

- Na torze staramy się być trochę mniej czarno-biali. Są jednak inne precedensy. Podobnie było z Pierre'em Gaslym w Baku [nieprawidłowy przepływ paliwa] na początku sezonu. Sądzę, że niektórzy ludzie w FIA trochę się gubią.

Dyrektor wyścigów z ramienia FIA Michael Masi odrzucił sugestie szefa Renault F1, podkreślając, że wykroczenia techniczne są rozpatrywane jako czarno-białe.

- Jeśli chodzi o naruszenia technicznej, to Martin Brundle ujął to najlepiej: albo jesteś w ciąży, albo nie jesteś. Wydaje mi się, że jeśli chodzi o wykroczenia przeciwko regulaminowi technicznemu o takiej naturze, to wszyscy wiedzą jaki będzie wynik. Naruszyłeś go lub nie.

- Wiem, co czuje Daniel. To był błąd i niestety jest jak jest. Osobiście uważam, że wkraczamy na niebezpieczne terytorium, rozważając pewien margines przy wykroczeniach technicznych.

Jednym z kontrargumentów przeciwko twierdzeniom Abiteboula jest pewna swoboda, którą ma delegat techniczny Jo Bauer. Może on ostrzec zespoły o problemie, bez konieczności informowania sędziów.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł McLaren myśli nad zmianą koncepcji
Następny artykuł Debiut Kubicy w GP Rosji

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska