Abu Zabi powrotem do rzeczywistości
George Russell przyznał, że weekend w Abu Zabi był dla Mercedesa powrotem do szarej rzeczywistości tegorocznego sezonu.
George Russell, Mercedes W13
Mark Sutton / Motorsport Images
Mercedes stawił się w Abu Zabi podbudowany brazylijskim zwycięstwem. Szybko stało się jednak jasne, że o powtórkę będzie trudno. Lewis Hamilton zakwalifikował się z piątym czasem, a George Russell ruszał obok swojego kolegi.
Hamilton wyścigu nie ukończył, a Russell najpierw spadł za Lando Norrisa, a następnie wyjechał ze stanowiska serwisowego wprost pod koła McLarena i musiał przy kolejnej okazji odbyć karę 5 sekund. Ostatecznie finiszował jako piąty.
- To było dla nas jak sprawdzenie aktualnej rzeczywistości - przyznał Russell. - I było to potrzebne. Zdajemy sobie sprawę, że wciąż mamy dużo do zrobienia, jeśli chcemy walczyć z Red Bullem w przyszłym sezonie.
- Na pewno mamy samochód o ogromnym potencjale, jednak okno jego osiągów jest niestety zbyt wąskie. I te osiągi się zmieniają. Widzieliśmy zwyżkę w Budapeszcie, Brazylii, Meksyku i Singapurze oraz takie występy jak tutaj, na Monzy czy w Spa. Te wahania są zbyt duże.
Na Yas Marina Circuit Mercedesowi ponownie dokuczało zjawisko podskakiwania.
- Wydaje mi się, że nie byliśmy jedynym zespołem, który cierpiał w tym roku z powodu podskakiwania. W tym względzie zmiany wprowadzone przez FIA i podniesienie krawędzi podłogi powinno pomóc.
- Podskakiwanie przyczynia się do większego zmęczenia. Już zapomniałem jak to jest jeździć samochodem podskakującym na prostej i trochę w zakrętach. Będę się więc cieszył, gdy pojawię się w Bahrajnie i tego zjawiska nie będzie.
Zwycięstwo w Brazylii - pierwsze w F1 - cieszy Russella, ale twardo stąpa on po ziemi i zdaje sobie sprawę, że przed Mercedesem wiele pracy, by móc walczyć o tytuł.
- Jestem niesamowicie dumny z tego, co osiągnęliśmy w zeszłym tygodniu, ale jestem tutaj, by spróbować powalczyć o mistrzostwo świata. Przed nami długa droga. Na pewno dobrze jest [to zwycięstwo] odhaczyć, ale z drugiej strony jesteś tak dobry, jak twój ostatni wyścig, a ten był tutaj, w Abu Zabi. Finiszowaliśmy tutaj na piątej pozycji.
- Skończyłem czwarty w mistrzostwach. Będę z dumą wspominał ten sezon, pamiętając jednocześnie, że jest wiele do poprawy, jeśli chce się walczyć z Maxem.
Polecane video:
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze