Agag radzi Formule 1
Nowy limit budżetowy w Formule 1, jeśli chodzi o roczne wydatki zespołów, powinien wynosić nawet jedynie 75 milionów dolarów.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Takie jest zdanie szefa Formuły E - Alejandro Agaga. Przekazał swoje rady władzom F1, jak powinny zachować się w następstwie kryzysu wywołanego pandemią koronawirusa.
- Ogólnie rzecz biorąc, może to być szansa dla sportów motorowych - powiedział Alejandro Agag. - Szczególnie w przypadku Formuły 1 to ogromna okazja do restrukturyzacji ich całego modelu biznesowego.
- Słyszę o ograniczeniach budżetowych w wysokości 125 mln dolarów i tego typu rzeczy. Dlaczego więc nie mieć ograniczenia kosztów w wysokości 75 mln dolarów i sprawić, że wszyscy naprawdę na tym zyskają - zastanawiał się.
Agag uważa nawet, że czas kryzysu może być korzystny dla F1.
- Być może dobrze, że Porozumienie Concorde nie zostało jeszcze podpisane, ponieważ zawierało wiele rzeczy, które stanowiły pewne obciążenie dla Formuły 1. Niektóre zespoły zarabiały tak wiele, a niektóre bardzo mało - powiedział. - Teraz jest okazja, aby całkowicie zmienić cały system.
- Jeśli ludzie nie zdają sobie sprawy, że świat będzie inny po koronawirusie, robią duży błąd - podkreślił.
Agag przypomina również, że Jean Todt argumentował już, że istnieje potrzeba ponownej kalibracji nie tylko kosztów w sportach motorowych, ale także ich miejsca w społeczeństwie.
- Najwyższym poziom w naszym sporcie stanowi F1 i właśnie tam panują największe dysproporcje. Powinni wskazać właściwą drogę, a wtedy inni pójdą za nimi. Gorzej mają ci, którzy polegają wyłącznie na dochodach z biletów, będą cierpieli - mówi Agag, w odniesieniu do planów rozgrywania zawodów przy pustych trybunach przy wznowieniu sezonu w wielu dyscyplinach sportowych.
Szef Formuły E zwraca uwagę, że obecnie jest zbyt duża liczba serii w sportach motorowych, które walczą o przyciągnięcie klientów, zespołów i kierowców: - Jest jakieś 35 kategorii międzynarodowych... ale sześć lub siedem wystarczy, by zaspokoić potrzeby kibiców. W rzeczywistości sporty motorowe to widowisko dla fanów, a także laboratorium technologiczne, ale można to również zrobić mając tylko sześć lub siedem serii.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze