Albon cieszy się ze stabilizacji
Alex Albon uważa, że długoterminowa stabilność w Formule 1 z Williamsem to „przywilej” po burzliwym początku jego kariery.
Autor zdjęcia: Alastair Staley / Motorsport Images
Albon wrócił do F1 na pełny etat w zeszłym roku z Williamsem. Wcześniej spędził rok w rezerwie w Red Bullu, który usunął go ze swojego składu pod koniec 2020 roku.
Kierowca z Tajlandii poprowadził Williamsa do zdobyczy punktowych w Australii, Miami i Belgii. To wystarczyło, aby zapewnić sobie wieloletnie przedłużenie kontraktu z zespołem, co po raz pierwszy w karierze zapewniło Albonowi długoterminowe bezpieczeństwo.
Zawodnik Williamsa powiedział, że pod koniec sezonu 2022 poczuł spokój ze względu na stabilność, szczególnie po wcześniejszej niepewności co do jego przyszłości w Red Bullu i chęci powrotu do stawki.
- Myślę, że ostatnie dwa lata były bardzo stresujące i nerwowe. Nie wiedziałem, czego się spodziewać. Teraz podpisałem długoterminowy kontrakt, co jest jednym z najlepszych uczuć na świecie. To przywilej w Formule 1. Czuję się bardzo dobrze i jestem dumny z tego, jak sprawy się potoczyły - powiedział Albon w rozmowie z Motorsport.com.
- To było dla mnie jak kolejka górska. Jestem podekscytowany, że będę mógł pracować z zespołem w nowym roku, skupiając się na rozwoju bolidów i innych standardowych rzeczach, bez martwienia się o fotel na kolejny rok - dodał kierowca Williamsa.
Albon miał trudności z finansowaniem w F2, ale jego występy doprowadziły go do zapewnienia sobie miejsca w F1 w Toro Rosso na sezon 2019. Alex awansował do głównego zespołu Red Bulla po zaledwie 12 wyścigach, zmieniając Pierre'a Gasly'ego. Ostatecznie Albon został zastąpiony przez Sergio Pereza pod koniec 2020 roku.
Alex przyznał, że czuł nerwowość przed powrotem do F1 z Williamsem, ale wszystkie negatywne uczucia zniknęły, gdy wrócił do bolidu i mógł skupić się na jeździe.
- Było ciężko, ponieważ towarzyszyły mi nerwy i ekscytacja. Byłem trochę zardzewiały. To nie jest normalny sport, w którym możesz ćwiczyć w swoim ogródku. Jednocześnie to druga szansa, więc musiałem dać z siebie wszystko. Niewielu ludzi dostaje drugą szansę, a ja miałem to szczęście, że ją dostałem - zakończył Albon.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze