Albon zachęcony do wypowiedzi
Szef zespołu Williams w F1, James Vowles, cieszy się, że Alex Albon kwestionuje decyzje strategiczne podczas wyścigów, ponieważ może to być „konstruktywne”.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Podczas GP Miami Alex Albon kwestionował prośby zespołu, by mocniej naciskać, a przy innej okazji, aby zarządzać swoimi oponami.
Chociaż takie reakcje wydają się nietypowe, biorąc pod uwagę spokojną osobowość Albona poza samochodem, James Vowles mówi, że cieszy się z takiej opinii od swojego kierowcy.
- Właściwie, to go do tego zachęcam. Myślę, że to pozytywna rzecz. Nie będzie nikogo lepszego, kto wie, co dzieje się w samochodzie. To jest konstruktywne, nie negatywne. Frustracja Alexa była normalna - powiedział Vowles dla Motorsport.com.
- Był w fazie wyścigu, w której wiedzieliśmy, że mamy szansę przeciwko Valtteriemu [Bottasowi]. A co ważniejsze, zagrożenie z tyłu miało być ogromne. To była okropna sytuacja dla inżyniera, ponieważ nie ma na to dobrej odpowiedzi - dodał szef Williamsa.
Alex Albon ostatecznie ukończył wyścig w Miami na 14. miejscu, osuwając się o trzy pozycje względem zachęcającego, 11. miejsca na starcie, wywalczonego w kwalifikacjach.
Jednak James Vowles twierdzi, że były pozytywne oznaki, biorąc pod uwagę, że wszystkie 20 samochodów dojechało do mety.
- Pierwszy przejazd przedłużaliśmy tak długo, jak to tylko możliwe, starając się zrównoważyć oba przejazdy. Pozytywne jest to, że skończyliśmy 10 sekund za punktami, ale nic nie poszło źle. Żadnych VSC, samochodów bezpieczeństwa, żółtych flag, deszczu, nic - ocenił Vowles.
Patrząc z szerszej perspektywy, Vowles powiedział:
- Rozczarowującym elementem jest oczywiście to, że nadal zajmujemy 10. miejsce w mistrzostwach. Haas ponownie posunął się do przodu z kolejnymi punktami. Inną interesującą rzeczą jest to, że sytuacja zmienia się z wyścigu na wyścig - podsumował szef Williamsa.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze