Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Prezent od Latifiego

Alfa Romeo F1 Team Orlen nie sięgnęła po punkty w Grand Prix Belgii. Zhou Guanyu ukończył wyścig na czternastej pozycji, drugi z ich kierowców Valtteri Bottas odpadł już na samym początku rywalizacji.

Nicholas Latifi, Williams FW44, Valtteri Bottas, Alfa Romeo C42, Esteban Ocon, Alpine A522, the remainder of the field at the start

Steven Tee / Motorsport Images

Alfa Romeo spodziewała się trudnego dla nich wyścigu na torze w Spa. Kierowcy ekipy z Hinwil przystępowali do niedzielnej rywalizacji z dalszych pól startowych, co było pokłosiem zmian jednostek napędowych i skrzyń biegów w ich bolidach. Valtteri Bottas był ustawiony na trzynastym polu, a Zhou Guanyu na osiemnastym.

Dla Bottasa, obchodzącego tego dnia 33-urodziny, zawody zakończyły się już na drugim okrążeniu. Nicholas Latifi stracił panowanie nad swoim Williamsem w zakręcie siódmym i doprowadził do kontaktu z Finem. Reprezentant Alfy Romeo, który starał się ominąć rywala, w wyniku tego zdarzenia utknął w pułapce żwirowej co oznaczało dla niego koniec wyścigu.

- Mieliśmy niezłe tempo, a przy tak wymieszanej stawce były szanse na dobry wynik. Dlatego jestem rozczarowanym wczesnym odpadnięciem z wyścigu - nie ukrywał Bottas. - Znalazłem się w złym miejscu o złym czasie. Widziałem, jak Latifi obracał się w lewo i jedyne co mogłem zrobić to podjąć próbę ominięcia go, aby uniknąć kolizji. Niestety obróciłem się potem na trawie i następnie utknąłem w żwirze. Próbowałem ruszyć, raz do przodu, raz do tyłu, ale nie udało się. To nie jest prezent urodzinowy na jaki liczyłem.

Podsumowanie GP Belgii:

 

Zhou Guanyu zdołał finiszować na czternastym miejscu. W końcówce wyścigu utknął w pociągu za podążającym na dziesiątej pozycji Alexem Albonem. Do tego zły stan opon na ostatnich okrążeniach nie pozwolił mu na podjęcie walki o wyższą lokatę.

- Nasze tempo było całkiem w porządku, pomimo startu z tyłu stawki z powodu kary. Wyścig był nawet dość ekscytujący, jako że mieliśmy mnóstwo akcji - komentował Guanyu. - Niestety w końcówce utknąłem za Williamsem. Mieli mocne tempo w pierwszym sektorze i ciężko było ich wyprzedzić. Na ostatnich czterech, czy pięciu okrążeniach moje opony były w złym stanie i tym bardziej niełatwo było się za nimi utrzymać.

- Jeśli chodzi o wyniki, to oczywiście liczyliśmy na więcej, ale poświęciliśmy ten weekend na wymianę silnika. Miejmy nadzieję, że w nadchodzących zawodach będziemy ruszali z wyższych pól startowych i sięgniemy po kilka dobrych rezultatów - zakończył.

Czołowa trójka po GP Belgii:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zrywka z kasku zepsuła wyścig Leclercowi
Następny artykuł Najtrudniejszy i najlepszy wyścig Albona

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska