Trudny wyścig dla Alfy Romeo
Alfa Romeo Racing Orlen zaliczyła bardzo udane, najlepsze w sezonie kwalifikacje, do Grand Prix Turcji. Jednak wyścig nie był już dla nich tak pomyślny.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Czternasta runda sezonu była bardzo emocjonująca. Pół godziny przed startem zaczęło padać. Kwadrans później deszcz ustał. Kłopoty pojawiły się jeszcze przed rozpoczęciem rywalizacji. Na okrążeniu wyjazdowym, w drodze na pola startowe, Antonio Giovinazzi wypadł z mokrego toru, utknął w pułapce żwirowej i lekko uszkodził przód samochodu.
Giovinazzi i Raikkonen zaliczyli dobry start w mokrych warunkach, początkowo utrzymując swoje wysokie pozycje. Zagrożenie deszczem podczas grand prix jednak nie zmaterializowało się, a nawierzchnia stopniowo przesychała. To pozwoliło na skorzystanie z opon przejściowych. Na tym ogumieniu kierowcy Alfy Romeo mieli już jednak sporo kłopotów z uzyskaniem dobrego tempa.
Wyścig Antonio i tak zakończył się dość szybko z powodu awarii samochodu. Kimi dotarł do mety na piętnastej pozycji. Z Turcji zespół wyjeżdża bez punktów, ale ich najbliżsi rywale też. Dzięki temu pozostali na ósmym miejscu w klasyfikacji konstruktorów, na trzy wyścigi przed końcem sezonu.
- Nie wykorzystaliśmy bardzo dobrych wyników, jakie osiągnęliśmy podczas wczorajszych kwalifikacji. Byliśmy wtedy jednymi z najszybszych - mówił Frederic Vasseur, szef zespołu. - Wyścig był dla nas wymagający, a zarządzanie oponami było bardzo trudne. Prawdopodobnie poradzilibyśmy sobie na mokrym torze. Natomiast w przesychających warunkach mieliśmy problemy.
- Koniec końców Antonio odpadł z powodu problemów technicznych na początku wyścigu. Kimi zajął piętnaste miejsce, co nie jest tym, na co liczyliśmy. Przynajmniej nie ponieśliśmy strat do naszych rywali w klasyfikacji mistrzostw. Jesteśmy o krok bliżej do przypieczętowania naszego ósmego miejsca, bowiem pozostały już tylko trzy wyścigi - dodał.
- To nie był fajny wyścig, ale trochę tego się spodziewaliśmy, gdy zobaczyliśmy, jaka jest pogoda - powiedział Raikkonen. - Prawdopodobnie osiągnęlibyśmy znacznie lepsze tempo na w pełni mokrej nawierzchni. Mieszane warunki bowiem zdecydowanie nie działały na naszą korzyść. Mieliśmy kłopoty z doprowadzeniem opon do właściwej pracy. Kiedy już się udawało, działały jedynie przez dziesięć okrążeń, a potem ich właściwości spadały, więc trudno było uzyskać dobry rytm jazdy. Przynajmniej nie straciliśmy żadnych punktów w mistrzostwach na rzecz naszych rywali.
Antonio Giovinazzi dodaje: - Po dobrych wynikach w kwalifikacjach, niedziela była pełna wyzwań. W drodze na start straciłem panowanie nad samochodem. Na szczęście uszkodziłem tylko przednie skrzydło. Mechanicy wykonali świetną robotę, wymieniając je i przygotowując samochód na wyścig. Niestety nie pojeździliśmy zbyt dużo. Wystąpiły problemy ze skrzynią biegów i byłem zmuszony do wycofania się. Szczęście nie było po naszej stronie. Teraz nie mogę doczekać się kolejnego wyścigu.
Galeria zdjęć: Alfa Romeo Racing Orlen podczas GP Turcji 2020
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze