Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Alfa Romeo w tarapatach

Trwa fatalna seria Alfy Romeo. Przed Grand Prix Monako ich kierowca Valtteri Bottas po raz czwarty z rzędu stracił piątkową sesję treningową.

Valtteri Bottas, Alfa Romeo C42

Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images

Valtteri Bottas zażartował do szefa zespołu Freda Vasseura, że równie dobrze mógłby przyjechać na kolejny weekend wyścigowy, Grand Prix Azerbejdżanu, dopiero w piątek wieczorem.

W samochodzie Fina doszło do awarii MGU-K w jednostce napędowej Ferrari już na pierwszym okrążeniu, pierwszej sesji treningowej przed Grand Prix Monako.

Udało mu się zjechać do garażu, ale z powodu usterki MGU-K przekroczył dozwoloną prędkość w alei serwisowej o 21,9 km/h, za co otrzymał mandat w wysokości 1000 euro.

Musiał opuścić resztę sesji. Dopiero w drugiej zaliczył kilka kółek, po tym jak jego zespół wymienił zarówno MGU-K, jak i skrzynię biegów w C42. W tym samym czasie Mick Schumacher miał podobny problem ze swoim Haasem napędzanym silnikiem Ferrari. W jego bolidzie dokonano analogicznych zmian.

Tegoroczna, koszmarna passa problemów Bottasa rozpoczęła się w Imoli, gdzie w piątkowych kwalifikacjach doszło do uszkodzenia wydechu i pożaru auta. Z tego powodu musiał opuścić sobotnią sesję treningową ze względu na trwającą naprawę jego maszyny.

W Miami zaliczył potężną kraksę w pierwszym treningu i automatycznie opuścił drugi, a w Barcelonie miał awarię silnika po zaledwie jednym szybkim kółku w drugiej części piątkowych jazd.

- Powiedziałem Fredowi, że w Baku powinienem dopiero pojawić się w piątek wieczorem - powiedział Bottas, zapytany przez Motorsport.com o tą czarną serię.

- Mam pecha. Teraz pojawił się zupełnie inny kłopot, mianowicie z MGU-K. Wydaje mi się, że podobny problem w tej samej sesji miał Mick, natomiast w drugim już nie pojawiły się żadne bolączki. Zespół tym się zajął, ale nie znam przyczyn awarii - kontynuował. - Niewiele mogliśmy zrobić. Generalnie nie możemy sobie pozwolić na tak liczne utrapienia. Przed nami długi sezon, ale zobaczymy jak to będzie.

Czytaj również:

Odnosząc się do swojej kary za zbyt szybki przejazd przez aleję serwisową, wskazał: - Dostałem mandat za przekroczenie prędkości, ponieważ MGU-K wciąż było włączone. Jechałem z uruchomionym limiterem, ale nie mogłem zwolnić. To było dziwne.

Bottas przyznał, że Monako jest tym miejscem, gdzie żaden kierowca nie może sobie pozwolić na opuszczenie sesji.

- Zdecydowanie potrzebujesz każdego okrążenia, a w drugim treningu zajęło mi trochę czasu, aby się do wszystkiego przyzwyczaić, ale zdecydowanie krok po kroku czułem się coraz bardziej komfortowo. Ponieważ jest tu duży tłok, nie ma możliwości zaliczenia wielu czystych kółek przed kwalifikacjami. Miejmy nadzieję na bezproblemową, trzecią sesję - zakończył.

Kolega zespołowy Bottasa, Zhou Guanyu, pod koniec pierwszego treningu na ulicach Monte Carlo, miał awarię hamulców w C42 w chwili wyjazdu z tunelu, zmierzając w kierunku szykany. Udało mu się uniknąć wypadku. Zespół naprawił je na drugą turę jazd, choć nie wyrobił się z tym na sam początek sesji.

Czytaj również:

 

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł F1 nie potrzebuje kolejnego zespołu
Następny artykuł Perez znalazł sposób na Ferrari

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska