Alfa Romeo z poprawkami
Menedżer Alfa Romeo Racing Orlen, Beat Zehnder ujawnił, że zespół przygotował pakiet poprawek na pierwsze wyścigi opóźnionego sezonu.
Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C39
Glenn Dunbar / Motorsport Images
Sezon Formuły 1 ruszy w pierwszy weekend lipca. Zespoły wracają po wymuszonej przerwie do pracy i starają się maksymalnie wykorzystać pozostały do wyścigów czas.
Do normalności wrócił również Alfa Romeo Racing Orlen. W rozmowie z Auto Motor und Sport opowiedział o tym Beat Zehnder, menedżer ekipy z Hinwil.
- Nasza letnia przerwa skończyła się 25 maja - powiedział Zehnder. - Od tamtej pory powoli wracaliśmy do normalnej działalności. Chociaż w Szwajcarii liczby związane z koronawirusem nie były najgorsze, wprowadziliśmy poranną i popołudniową zmianę, aby zminimalizować kontakty.
- Większość inżynierów pracuje z domu i wróci dopiero 29 czerwca. Z kolei mechanicy wyścigowi zjawili się w fabryce 15 czerwca.
Zehnder przyznał, że w porównaniu z samochodem przygotowanym na ostatecznie odwołane Grand Prix Australii, w Austrii pojawi się ulepszona wersja C39.
- Samochód z Melbourne był na poziomie tego z dwóch ostatnich dni sesji testowej w Barcelonie. Wszystkie zaplanowane na później aktualizacje zostaną przygotowane na wyścig w Austrii. Zdecydowaliśmy się na wprowadzenie poprawek na Spielberg i Silverstone, ponieważ tak naprawdę nie wiemy ile będzie rund w tym sezonie.
- W tym roku nie zostało wiele czasu. Powinniśmy trochę pojeździć, nim zdecydujemy się wprowadzić do samochodu kolejne rzeczy.
Wciąż obowiązujące obostrzenia w podróżowaniu oraz potrzeba przestrzegania procedur ustalonych przez F1 i FIA sprawiają, że logistyka będzie w nadchodzącym sezonie sporym wyzwaniem. Zespół z Hinwil pierwsze sześć wyścigów podzieli na dwa bloki.
- Do Austrii jedziemy samochodami. Zawsze tak robiliśmy. Możemy w ten sposób zminimalizować zewnętrzne kontakty. Po drugim wyścigu w Spielbergu przejedziemy 400 km do Budapesztu.
- Z kolei jeśli Anglia odbędzie się zgodnie z planem, stamtąd polecimy prosto do Hiszpanii. Chodzi o to, aby zespół pozostawał w tej „bańce izolacyjnej” każdorazowo przez trzy tygodnie. Nikt więc nie wróci do domu, z wyjątkiem sytuacji awaryjnych - wyjaśnił Beat Zehnder.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze