Alonso nie pojedzie bolidem McLarena
Fernando Alonso, mimo że obecnie wolny od wszelkich zobowiązań w innych seriach, nie wróci w tym roku za kierownicę bolidu McLarena.
Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images
Alonso jako ambasador marki posiada stałe kontakty z McLarenem. Hiszpan przeprowadzał dla zespołu z Woking testy opon Pirelli na torze w Bahrajnie.
Zawodnik po zakończeniu projektu związanego z Indy 500 i wypełnieniu obowiązków w ogólnoświatowych wyścigach długodystansowych [WEC], nie ma żadnych konkretnych planów na resztę sezonu. Mimo to, McLaren nie zamierza skorzystać z usług dwukrotnego mistrza świata F1, ani podczas piątkowych treningów, ani w czasie kolejnych testów opon.
Szef zespołu, Andreas Seidl powiedział: - Nie mamy aktualnie planów związanych z wsadzeniem Fernando do bolidu F1. Jesteśmy bardzo zadowoleni z Lando [Norrisa] i Carlosa [Sainza]. Obaj wykonują świetną pracę i są naszą przyszłością.
- Natomiast on [Alonso] jest nadal naszym ambasadorem i sądzę, że pojawią się rozmowy na temat innych projektów wyścigów w przyszłości.
Alonso był najbardziej oczywistym wyborem McLarena jeśli chodzi o rezerwowego kierowcą, jednak zespół z Woking podpisał we Francji umowę z Renault i to Siergiej Sirotkin będzie pełnił rolę trzeciego zawodnika.
Seidl stwierdził, że ruch ten nie jest znakiem zmiany w relacjach McLaren - Alonso, tylko podyktowany był względami praktycznymi.
- Dla Fernando nie było możliwe podróżować na każdy wyścig i pełnić rolę kierowcy rezerwowego. Ściśle współpracujemy z Renault w obszarze układu napędowego, a Siergiej jest obecny na każdym torze.
- Najprościej było więc się dogadać i dzielić zasobami z Renault. W razie konieczności mamy rezerwowego kierowcę na torze. To był główny powód tego porozumienia - wyjaśnił Andreas Seidl.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze