Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Alonso przeprosił Schumachera

Fernando Alonso szybko stracił nadzieję na udany występ w Grand Prix Turcji. Dwukrotny mistrz świata zamieszany był w dwie kolizje.

Charles Leclerc, Ferrari SF21, Sergio Perez, Red Bull Racing RB16B, Pierre Gasly, AlphaTauri AT02, Fernando Alonso, Alpine A521, Lando Norris, McLaren MCL35M, and the remainder of the field at the start

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Alonso zakwalifikował się z szóstym czasem, a po karze dla Lewisa Hamiltona ruszał jako piąty.

Jeszcze niedawno Hiszpan zapowiadał, że aby wejść na podium potrzebuje szalonego wyścigu. Jednak zadowolony z osiągów Alpine podczas tureckiego weekendu, Alonso przyznał po sobotniej czasówce, iż właśnie w Stambule nie chciałby owej szalonej rywalizacji.

Wyścig rozpoczęto na mokrej nawierzchni, a szanse na dobry wynik Alonso stracił tuż po starcie. W pierwszym zakręcie doszło do kolizji z Pierre’em Gaslym. Alpine opatrzone numerem 14 obróciło się i pochodzący z Oviedo kierowca spadł w dół stawki. Podczas drugiego okrążenia Alonso próbował wyprzedzić Micka Schumachera, jednak uderzył w bok samochodu Niemca, a Haas kręcił się w „czwórce”.

Alonso otrzymał 5-sekundową karę oraz 2 punkty karne. Po wyścigu obiektywy kamer i aparatów uchwyciły moment, gdy jeden z najstarszych kierowców w stawce przeprasza tegorocznego debiutanta.

- Niestety, dotknęliśmy się - powiedział Alonso. - On się obrócił, a ja dostałem karę. Akceptuję ją, oczywiście. Przykro mi, że się z nim zderzyłem. Doszło do tego, tylko dlatego, że byłem na P14. Nie powinienem być na tym miejscu.

- Szczęście wydaje się nas w tym roku omijać. Mniemam, że zbieramy go sporo na przyszły rok.

Kierowca Alpine po pierwszej kolizji grzmiał przez radio, nazywając Gasly’ego głupkiem. Po wyścigu był już mniej krytyczny.

- Wydaje mi się, że pierwszy zakręt zawsze jest trudny w tych warunkach. Dopiero na starcie wszyscy spotykamy się na tych oponach. Takie rzeczy mogą się zdarzyć. Niestety, przytrafiły się dziś nam, kiedy byliśmy na piątej pozycji.

- To frustrujące. Kiedy nie jesteśmy konkurencyjni, mamy nudne wyścigi. Z kolei kiedy mamy tempo, pojawia się szaleństwo pogodowe i dzieją się zwariowane rzeczy - martwił się Fernando Alonso.

Fernando Alonso, Alpine A521

Fernando Alonso, Alpine A521

Photo by: Jerry Andre / Motorsport Images

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Mazepin: Jechałem na ślepo
Następny artykuł Ricciardo: To nie był dobry weekend

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska