Szare strefy pomagają zdobyć tytuł
Fernando Alonso wskazał, że zespoły, które odnosiły sukcesy w Formule 1 to te, które szybko wynajdywały luki w przepisach, wykorzystując je do zdobycia przewagi nad rywalami.
Niespełna dwa tygodnie temu w Grand Prix Japonii Max Verstappen przypieczętował swój drugi tytuł. Jednak wszyscy nieprzyjaźnie spoglądają na Red Bull Racing, którego barwy reprezentuje. Wg dochodzenia FIA ekipa z Milton Keynes złamała zasady dotyczące limitu budżetowego w 2021 roku, przekraczając go podobno o 1,8 mln dolarów.
Podczas gdy Red Bull rozpoczął negocjacje z FIA w celu wyjaśnienia sprawy, rywale domagają się zdecydowanych działań ze strony organu zarządzającego, w tym kar sportowych, aby podkreślić znaczenie limitu budżetowego i mocno zniechęcić zespoły do podobnych występków w przyszłości.
Przed Grand Prix Stanów Zjednoczonych m.in. Fernando Alonso został zapytany co sądzi o tej aferze.
- Szczerze, nie wiem. Wszyscy czekamy na rozwój wydarzeń - powiedział Alonso. - Ufamy FIA, niezależnie od podjętej decyzji. Nie mam wystarczających informacji, aby wyrobić sobie opinię.
- Takie rzeczy zawsze były częścią Formuły 1. Limit budżetowy jest wciąż czymś nowym w tej serii, ale np. w dziedzinie aerodynamiki, zawsze szukało się tzw. szarych stref. Zespoły, które wygrywały mistrzostwa, zawsze robiły to dzięki wykorzystaniu luk w przepisach - kontynuował.
- Potem inne stajnie kopiowały dane patenty i dochodziło się do punktu, w którym zakazywano pewnych rozwiązań, dozwolonych we wcześniejszych wyścigach. Taka jest natura Formuły 1 - podkreślił.
- Nie pamiętam zespołu mistrzowskiego, który by nie wdrożył czegoś, co w pewnym momencie zaskakiwało inne stajnie. Brawn GP, Red Bull, Mercedes, wszyscy oni korzystali na zmianach w regulaminach - dodał kierowca Alpine.
- Ferrari wygrało dwa wyścigi w 2019 roku, stosując rozwiązanie, o którym każdy wiedział, że jest nielegalne i nic się nie stało. Zwycięstwa te zostały utrzymane. Natomiast wyobraźmy sobie, co by się działo, gdyby sięgnęli wtedy, z tym silnikiem, po tytuł - podsumował.
Hiszpan w ten weekend przystępuje do Grand Prix Stanów Zjednoczonych plasując się na dziewiątej pozycji w mistrzostwach. Przed nim ostatnie cztery rundy które zaliczy w barwach Alpine. Od pierwszego stycznia przyszłego roku rozpoczyna pracę w Astonie Martinie.
Video: Co kryje się za dominacją Red Bull Racing?
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.