Alonso: V8 jest niesamowite
Zgodnie ze wcześniejszymi zapowiedziami Fernando Alonso i Sergio Perez w przeddzień GP Australii, zaliczyli demonstracyjne przejazdy w Supercarach z lokalnej serii wyścigów samochodów turystycznych.

Przed tegorocznym Grand Prix Australii organizatorzy przebudowali tor Albert Park. W wielu miejscach został poszerzony, część zakrętów przeprofilowano. Wszystko to w celu poprawy możliwości wyprzedzania i stworzenia lepszego widowiska po krytyce ze strony kierowców, ale też i kibiców, za brak akcji w poprzednich wyścigach.
Do tej pory zawodnicy Formuły 1 mogli zapoznać się z nową konfiguracją jedynie podczas tradycyjnego spaceru po torze. Są jednak dwa wyjątki: Sergio Perez i Fernando Alonso mieli już okazję przejechać się po zmodernizowanej nitce. Zaliczyli przejażdżkę nie w bolidach F1, ale w pojazdach wyścigowych lokalnych mistrzostw samochodów turystycznych - Supercars. Dotyczy to aut z wolnossącymi silnikami V8 o pojemności 5,0 litrów i mocy około 650 koni mechanicznych.
- To skrzyżowanie GT3 i NASCAR - powiedział Alonso po sprawdzeniu się za kierownicą Forda. - Są ciężkie, ale płynnie pokonują zakręty, a wrażenia z dźwięku i mocy V8 są niesamowite.
- Ogólnie rzecz biorąc, te maszyny są bardzo przyjemne w prowadzeniu. Co więcej, są bardzo zbliżone do siebie pod względem osiągów. Słyszałem, że różnica w czasie okrążeń między tymi samochodami nie przekracza jednej sekundy, a na starcie jest 25 zawodników - dodał.
Sergio Perez z kolei zasiadł w Holdenie.
- Najtrudniejszą częścią było hamowanie - przyznał Perez. - Hamulce i przyczepność w zakrętach są inne niż Formule 1. Zawieszenie pozwala na atakowanie krawężników. W naszych bolidach nie można ciąć zakrętów tak, jak w tych samochodach.
- Generalnie nie było to łatwe, ale jednocześnie miałem frajdę - dodał - Wspaniałe doświadczenie.
Galeria zdjęć z przejazdów pokazowych
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.