Alonso: W F1 jest „więcej amatorów” niż w WEC
Zdaniem Fernando Alonso, który odpadł z GP USA po kolizji z Lance’em Strollem, w Formule 1 ściga się więcej amatorów niż w Długodystansowych Mistrzostwach Świata (WEC).
Fernando Alonso, McLaren MCL33, kończy jazdę w wyścigu
Steven Tee / Motorsport Images
Alonso został uderzony przez kierowcę Williamsa na początku pierwszego okrążenia, na dojeździe do krętej sekcji toru. Kontakt okazał się tak mocny, że doprowadził do poważnych uszkodzeń McLarena i Hiszpan zakończył jazdę po zjeździe do garażu
Stroll pojechał dalej, ale za spowodowanie kolizji sędziowie ukarali go przejazdem przez aleję serwisową.
Alonso, który w Japonii także był zaangażowany w incydent z udziałem Strolla, skrytykował FIA za pobłażliwość w powstrzymywaniu kierowców przed nieodpowiedzialną jazdą.
– Nie jestem wkurzony. Jestem rozczarowany, bo po dziewięciu dniach spędzonych w USA staję na starcie wyścigu i przejeżdżam sześćset metrów, po czym zostaję wypchnięty z toru – powiedział Alonso.
– Nic na to nie poradzę, ale większy problem stworzy sobie FIA, jeśli nadal będzie tolerować tego typu jazdę. Ścigam się w innej serii z kierowcami amatorami – przynajmniej teoretycznie – i nigdy nie miałem tam do czynienia z takim problemem.
– W Formule 1 mamy więcej amatorów niż w innych seriach – powiedział Hiszpan, który w WEC startuje w barwach Toyoty.
– Może dopiero po poważnym wypadku coś się wydarzy.
– Do tego czasu postaramy się mieć frajdę ze ścigania w innych seriach, gdzie rywalizujemy przeciwko 34 samochodom, przeciwko amatorom, przeciwko sześćdziesięciolatkom. Tam nigdy nic się nie dzieje.
– Tutaj potrzebujemy zderzaków jak w gokartach z wypożyczalni. Wtedy moglibyśmy zderzać się ze sobą.
Dwukrotny mistrz świata, który po tym sezonie kończy karierę w Formule 1, uważa, że poziom kierowców obecnie rywalizujących w serii Grand Prix jest niższy niż miało to miejsce w przeszłości.
Zapytany o to, czy kierowcy Formuły 1 są bardziej agresywni niż w WEC, Alonso odparł: – Nie, poziom jest niższy.
– Ścigam się w WEC i jeździmy tam bardzo agresywnie. W dodatku mamy trzy różne kategorie, amatorów w GTE-AM, ale nikt w siebie nie wjeżdża. To inna mentalność.
– Czasem popełnia się błąd, czasem podejmuje się ryzyko na starcie, czasem przestrzela się hamowanie czy popełnia błąd.
– Tu było jak na Spa. Jest start i nagle grają tobą w kręgle. Masz pecha i musisz zakończyć jazdę.
Jednak po wyścigu i obejrzeniu powtórek Alonso złagodził swój ton wpisem na Twitterze.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze