Alpine nieprzygotowane do rywalizacji
Po kolejnej awarii swojego samochodu - tym razem w Grand Prix Meksyku - Fernando Alonso stwierdził, że Alpine jest nieprzygotowane do tegorocznego sezonu.
Autor zdjęcia: Carl Bingham / Motorsport Images
Alonso jechał na Autodromo Hermanos Rodriguez na siódmej pozycji, jednak sześć okrążeń przed metą silnik w jego Alpine A522 odmówił posłuszeństwa. Zawiódł jeden z cylindrów i Hiszpan zaparkował samochód w pobliżu zakrętu numer 1.
Dwukrotny mistrz świata nie pierwszy raz w tym sezonie pozbawiony został punktów przez usterkę techniczną. Sam szacuje, że jego konto mogło być bogatsze o prawie 70 oczek.
W rozmowie z dziennikarzami po Grand Prix Meksyku Alonso nie ukrywał swojej frustracji i przyznał, że usterki zdarzają się zawsze w samochodzie numer 14.
- To niesamowite, że zwykle z wyścigu odpadają jeden lub dwa samochody i wśród nich zwykle jest ten z numerem 14 - powiedział Alonso. - Wydaje mi się, że w tym roku wysadziłem pięć silników. Był też problem w kwalifikacjach w Australii, a w Austrii z powodu kompletnego wyłączenia nie wziąłem nawet udziału w wyścigu.
- Uważam, że na 20 wyścigów, mniej więcej w połowie nie zdobyliśmy punktów, na które zasłużyliśmy. Teraz jednak nic nie możemy zrobić.
Do tej pory Alonso określał to jako pech, jednak w Mexico City nie wytrzymał.
- Nie. Jesteśmy po prostu nieprzygotowani. Silnik nie daje rady dojechać do mety. Gdy musisz zmienić sześć czy siedem jednostek napędowych, to nie może być pech. I nadal nie możemy ukończyć wyścigu.
- Uważam, że oni [Alpine] mają zimą pracę do wykonania. Oby nie za dużą.
Alonso jest obecnie dziewiąty w klasyfikacji kierowców, jedenaście punktów za zespołowym kolegą - Estebanem Oconem.
- W tym momencie sezonu moja jazda jest na bardzo wysokim poziomie, a końcowej tabeli będę dość nisko. To trochę frustrujące, ale nic nie mogę zrobić.
W przyszłym sezonie Alonso będzie reprezentował barwy Astona Martina.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze