Alpine ucieka McLarenowi
Esteban Ocon zaliczył udany wyścig F1 minionej niedzieli na Spa-Francorchamps. Wystartował z szesnastego pola, a finiszował na siódmym miejscu. Był też autorem jednego z najciekawszych manewrów wyprzedzania w GP Belgii.
Za jednego z najbardziej wyróżniających się kierowców weekendu wyścigowego w Belgii uważa się Estebana Ocona. Francuz pokazał się z bardzo dobrej strony w kwalifikacjach wykręcając piąty czas w Q3. Pokonał tym samym partnera z Alpine - Fernando Alonso, oraz obydwóch kierowców Mercedesa.
Jednak ze względu na karę wynikającą ze zmiany jednostki napędowej w jego bolidzie, do wyścigu ruszał z szesnastego pola. Przez całe zawody jechał wręcz z kwalifikacyjnym tempem i był autorem jednej z najbardziej spektakularnych akcji, a mowa o podwójnym wyprzedzeniu Pierre'a Gasly'ego i Sebastiana Vettela co porównywane jest do „ataku Hakkinena”, gdy również na torze w Spa, w sezonie 2000, Fin wraz z Michaelem Schumacherem „wzięli w kanapkę” Ricardo Zontę.
Przemawiając po czternastej rundzie tegorocznej kampanii Ocon podkreślił, że stajnia z Enstone ma za sobą imponujący weekend i liczą na przeniesienie tej formy do Zandvoort, gdzie już w tym tygodniu odbędzie się Grand Prix Holandii.
- Dla nas był to najlepszy weekend sezonu, a dla mnie najlepszy wyścig od czasu dołączenia do tego zespołu - powiedział Ocon. - Dzięki aktualizacjom, które przywieźliśmy tutaj, samochód spisywał się zdecydowanie lepiej, to było wręcz nieporównywalne z tym, co działo się w Budapeszcie. Byłem pod wrażeniem wprowadzonych zmian.
- Jest wiele aktualizacji, których jeszcze nie wprowadziliśmy, co daje nam pewność, że będziemy radzili sobie dobrze przez resztę sezonu - kontynuował.
- Nie widzę powodu, dla którego Zandvoort miałoby nam nie odpowiadać. W zeszłym roku zajęliśmy tam szóste czy siódme miejsce w kwalifikacjach, a tegoroczny bolid jest dużo lepszy w porównaniu z poprzednim. Cel jest więc ten sam. Awans do Q3 i solidna zdobycz punktowa - dodał.
Zapytany, czy „atak Hakkinena” był zaplanowany, odparł: - Nie. Nawet nie pamiętałem, że Mika zrobił coś takiego. Dopiero po wyścigu mi o tym powiedziano.
Kolejną dobrą wiadomością dla Alpine jest to, że McLaren nie zdobył punktów w Belgii. Tym samym francuski zespół umocnił się na czwartej pozycji w klasyfikacji konstruktorów. Mają dziewiętnaście oczek przewagi nad formacją z Woking.
- McLaren to niebezpieczny zespół, więc dobrze, że mamy teraz nieco bardziej komfortową sytuację. Wiemy, że są szybcy i jestem pewien, iż w Zandvoort wrócą z pełną mocą - podsumował.
Fernando Alonso natomiast ukończył wyścig na szóstym miejscu, ale po karze czasowej nałożonej na Charlesa Leclerca sklasyfikowano go na piątej pozycji.
Video: Audi w Formule 1 od 2026 roku
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.