Alpine zamierza się poprawić
Alpine, pomimo braku dużych szans na istotny awans w tabeli, szykuje kolejne poprawki do A524, chcąc stworzyć podstawy koncepcji na sezon 2025.
Esteban Ocon, Alpine A524
Autor zdjęcia: Glenn Dunbar / Motorsport Images
Alpine słabo rozpoczęło tegoroczną kampanię. W Enstone chwalili się przed sezonem, że pomimo ciągłości przepisów technicznych, postanowili zamiast ewolucji zrobić rewolucję i przyszykowali samochód o zupełnie nowej koncepcji.
Jednak A524 plasował się w dolnych rejonach stawki, cierpiąc na sporą nadwagę oraz słabą wydajność aerodynamiczną. W międzyczasie dochodziło do istotnych zmian w składzie osobowym ekipy, przede wszystkim na kierowniczych stanowiskach oraz na ważnych pozycjach w dziale technicznym. Z rolą szefa zespołu pożegnał się Bruno Famin, a posadę dyrektora technicznego opuścił Matt Harman.
Przyszli z kolei: kontrowersyjny Flavio Briatore jako doradca oraz David Sanchez, z Ferrari, przejmujący działy techniczne. Szefem został Oliver Oakes. W międzyczasie A524 nabrał trochę wigoru i obaj kierowcy: Pierre Gasly i Esteban Ocon zaczęli częściej pojawiać się w finałowym segmencie kwalifikacji i na punktowanych pozycjach na mecie wyścigu.
Alpine przygotowało już sporo poprawek, zapowiadając też kolejne, zwłaszcza na rozgrywaną poza Europą ostatnią fazę sezonu. Mówiąc o aktualizacjach, Sanchez przyznał:
- To pierwszy krok – powiedział Sanchez. - Mamy kolejny, który powinien być całkiem duży i stworzyć podstawy na sezon 2025.
Sanchez przyznał, że gdy dołączył do zespołu, zaczęto pracować równolegle nad dwoma pakietami. Tym już wdrożonym oraz tym zapowiedzianym.
- Pracowaliśmy nad tym od pierwszego dnia. Ten drugi pakiet to rozszerzenie, na które potrzeba więcej czasu. Pojawi się po kilku wyścigach po letniej przerwie.
Pierre Gasly, Alpine A524, robi pit stop
Autor zdjęcia: Sam Bloxham / Motorsport Images
Główną bolączką Alpine na początku sezonu była wspomniana nadwaga, na którą nałożyły się problemy z prowadzeniem. Sanchez przyznał, że większość kłopotów została rozwiązana i teraz zespół jest w fazie szukania osiągów.
- Zagadnieniem numer jeden dla wszystkich jest znalezienie docisku i pozbycie się pewnych projektowych anomalii, które możemy zobaczyć w obecnym samochodzie. Ten najnowszy pakiet koncentruje się właśnie głównie na docisku. Pomaga też jednak w kwestii prędkości maksymalnej.
Sanchez dołączył do Alpine w maju, więc nie miał jeszcze zbyt wiele czasu, aby układać działy techniczne po swojemu. Jednak uważa, że obecnie wszystko jest na dobrej drodze, by Alpine było właściwie przygotowane do kolejnej rewolucji technicznej, która nadejdzie w 2026 roku.
- Jeśli chodzi o infrastrukturę, zespół był mocno zaawansowany w swoich planach. Jednak wspólnie zastanawialiśmy się czy nie powinniśmy niektórym rzeczom nadać priorytetu. Myślę, że z planami jakie mamy na sezon 2026 i kolejne, powinniśmy być w dobrej pozycji.
- Teraz chodzi o to, aby wszystko szło w odpowiednim kierunku z tym samochodem, kolejnym i by udało się zbudować większą pewność siebie w zespole.
Alpine jest obecnie ósme w tabeli konstruktorów, mając na koncie jedenaście punktów.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.