Ambicja Magnussena
Kevin Magnussen wciąż marzy, aby dostać się do jednego z czołowych zespołów Formuły 1.
Autor zdjęcia: Zak Mauger / Motorsport Images
Duńczyk przyznaje, że wykorzystuje swój agresywny styl jazdy by wyróżnić się na tle kolegi z Haas F1 - Romaina Grosjeana. Liczy, że wreszcie zbliży się do celów, którymi są zwycięstwa w wyścigach i tytuły.
- To jest trudny proces - przyznał Magnussen. - Rożnica będzie miała miejsce, jeśli będę w stanie osiągać lepsze wyniki przez dłuższy czas, co mam nadzieję, że pozwoli mi trafić do jednego z dużych zespołów. Muszę być w tym konsekwentny, aż otworzę któreś z tych drzwi.
Jeśli nie uda mu się zdobyć miejsca w jednej z czołowych ekip, będzie skłonny pożegnać się z Formułą 1.
- Nie mogę spędzić moich najlepszych lat na walce o siódme miejsce. Kiedy po dwunastu czy piętnastu sezonach moim największym osiągnięciem będzie drugie miejsce, nie będę miał powodów do dumy - kontynuował.
- Chciałbym wygrać w Le Mans czy w Daytonie, ale to marzenia związane z Formułą 1 świecą nieco jaśniej. Przyznam jednak, że nadchodzi taki czas, kiedy przestanę już wierzyć w mistrzostwo, choć to jeszcze nie ten moment.
Magnussen ma reputację jednego z większych zawadiaków w stawce F1, ale były reprezentant McLarena i Renault nie wstydzi się tego.
- Przekraczałem czasem pewne granice, ale gdy byłem w pierwszej dziesiątce. Wtedy trzeba jechać wszystko. Wolałbym trafić do szpitala niż zająć jedenaste miejsce. Owszem, mam taką reputację, ale przyjmuję krytykę - zakończył.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze