Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Ambitne cele w Imoli

Przedstawiciele toru Imola, w wyjątkowych okolicznościach włączonego do tegorocznego harmonogramu Formuły 1, chcieliby utrzymać miejsce w kalendarzu również w sezonie 2021.

Jenson Button, BAR 006 Honda, pulls away from Michael Schumacher, Ferrari F2004, off the line at the start

Autor zdjęcia: Rainer W. Schlegelmilch

Formuła 1 potwierdziła w piątek, że tor Imola znajdzie się w harmonogramie na sezon 2020. Grand Prix Emilii-Romanii rozegrane zostanie w dwudniowym formacie na przełomie października i listopada. Tym samym Włochy będą gościć w tym roku aż trzy rundy mistrzostw świata. Dwie pozostałe odbędą się na Monzy i Mugello.

Imola, wespół z Nürburgringiem i Autódromo Internacional do Algarve zastąpią wyprawę na kontynenty amerykańskie. Z powodu pandemii koronawirusa F1 nie wybierze się w tym roku za Atlantyk.

- To był nasz cel od wielu lat - powiedział Uberto Selvatico Estense, szef toru, w rozmowie z Motorsport.com. - Dyskutowaliśmy z władzami F1 przez długi czas i wreszcie się udało. Myślę, że nasze dziedzictwo jest niezwykle ważne, jesteśmy bardzo znani w światku F1. Ta okazja nadeszła nie tylko z powodu COVID-19, ale również dlatego, że F1 musi wrócić na historyczne i pełne pasji tory.

- Próbujemy ubiegać się o miejsce także w przyszłym roku. Wszystko jest do omówienia dopiero po [tegorocznym] wyścigu. Nasza wola jest bardzo wyraźna. Kieruje nami pasja.

Estense ma nadzieję, że na trybunach będą mogli pojawić się kibice.

- W piątek nasz minister zdrowia zapowiedział, że prawdopodobnie w październiku pojawi się możliwość powrotu kibiców. Trzymamy więc kciuki i mamy nadzieję, że trybuny będą dostępne dla widzów, ale to nic pewnego. Wszystko się zmienia niemal każdego dnia, więc trudno o jakiekolwiek plany.

- Pogoda w tamtym roku w podobnym okresie nie była taka zła. Włochy może nie są wtedy takie jak latem, ale wciąż mogą być atrakcyjne dla przyjezdnych.

Przed jesiennym wydarzeniem tor Imola nie przejdzie żadnych znaczących modyfikacji

- Michael Masi przyjechał do Imoli na inspekcję i był naprawde pozytywnie zaskoczony. Wypowiadał się z uznaniem, co oczywiście napełnia nas dumą. W tej chwili nie musimy niczegoś zmieniać. Trzeba poprawić kilka detali. Nie musimy modyfikować krawężników czy bezpiecznych poboczy.

- Kilka miesięcy temu dokonaliśmy pewnych zmian w zakręcie Villeneuve'a, tam gdzie rozbił się Roland Ratzenberger. Zmieniliśmy nieco kształt pobocza, podobnie jak w kilku innych miejscach. Ludzie z FIA byli bardzo zadowoleni.

W odniesieniu do dwudniowego formatu Estense powiedzial: - To coś nowego. Poinformowano mnie, że chcą tej nowinki na Imoli. Wypróbują nowy format i myślę, że wszystko zagra dobrze - zakończył Uberto Selvatico Estense.

Grand Prix Emilii-Romanii zaplanowano w dniach 31 października - 1 listopada.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Todt: Musimy być apolityczni
Następny artykuł Alfa Romeo potrzebuje czasu

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska