Apel o szacunek dla Hamiltona

Formuła 1 zawita nad Morze Północne w pierwszy weekend września. Zandvoort po 36 latach ponownie będzie areną walki o punkty.

Lewis Hamilton ma nad Maxem Verstappenem osiem punktów przewagi, a w padoku daje się wyczuć napięcie towarzyszące starciom dwóch głównych rywali. Wszystko za sprawą wydarzeń z Silverstone. Kontakt między samochodami Brytyjczyka i Holendra przyczynił się do poważnej kraksy tego drugiego.

Gdy rywalizacja przeniosła się na Węgry, Hamilton nie został zbyt miło przyjęty przez holenderską część trybun. Nie brakowało gwizdów i buczenia. Podobnego scenariusza można spodziewać się podczas weekendu w Zandvoort, gdzie zdecydowana większość publiczności będzie trzymać kciuki za Verstappena.

Jan Lammers, szef wydarzenia, zaapelował do swoich rodaków o szacunek dla Hamiltona.

- Kiedy Hamilton przyjedzie do Holandii na grand prix, upewnijcie się, że spotka się z szacunkiem, a nie buczeniem - powiedział Lammers w rozmowie z dziennikiem De Telegraaf. - Pokażmy swoją przyzwoitość, gdy przyjedzie tu siedmiokrotny mistrz świata. Powinniśmy być z tego dumni. Buczenie jest wręcz antyspołeczne i niemądre.

- Jeśli chcesz, by ciebie szanowano, musisz okazywać szacunek innym. Jako entuzjaści sportów motorowych, musimy pokazać, że lepiej radzimy sobie z taką sytuacją. Upewnijmy się, iż nie będzie trzeba się wstydzić.

Lammers w swoim apelu nawiązał również do kraksy na Silverstone.

- Jesteś kibicem Maxa Verstappena? Skoro tak, rób rzeczy, które mu pomagają, i z których może być dumny. Wiem, że trudno wybaczyć komuś, kto nie przyznaje się do błędu, ale Max wzniósł się ponad to, więc i wy możecie.

- Przed nami jeszcze wiele wyścigów i wspaniałych pojedynków na torze. Pozwólmy, by walka była tylko na nim - zakończył Jan Lammers.

Weekend z Grand Prix Holandii zaplanowano w dniach 3-5 września.