Aston Martin będzie walczyć
Szef zespołu Aston Martin F1, Mike Krack, zapowiedział, że będą walczyć o przedłużenie kontraktu z Fernando Alonso.
Fernando Alonso jest obecnie jednym z kierowców w centrum zainteresowania na rynku transferowym Formuły 1. Jego kontrakt z Astonem Martinem wygasa po tegorocznej kampanii.
Biorąc pod uwagę, że Alonso mimo wieku 42 lat może nadal ścigać się przez kilka kolejnych sezonów, nie jest zaskoczeniem, iż przypisuje się go do składu Red Bull Racing czy Mercedesa, w oparciu o wciąż konkurencyjną formę.
Aston Martin nie ukrywa, że chce przedłużyć kontrakt z Hiszpanem, zważając zarówno na dobre wyniki swojego zawodnika, ale również na pozytywny wpływ, jaki ma na zespół i rozwój samochodu.
Szef brytyjskiej stajni, Mike Krack, oświadczył, że Aston Martin jest gotowy podjąć wszelkie możliwe kroki, aby zatrzymać dwukrotnego mistrza świata u siebie.
Luksemburczyk, komentując sytuację z Alonso, powiedział: - Kierowca takiego kalibru jak Fernando nie startuje w Formule 1 po prostu dla zabawy. Tacy zawodnicy prezentują najwyższy poziom i chcą osiągać jak najlepsze wyniki. Natomiast najpierw on sam musi zastanowić się, co zamierza dalej robić.
- Generalnie interesuje go tylko walka na czele stawki, a do tego potrzebna jest determinacja i całkowite zaangażowanie. Fernando doskonale to rozumie - dodał.
- Jak wspomniałem, najpierw musi zdecydować, czy nadal chce być w F1. Jeśli tak, podejmiemy wszelkie możliwe działania, aby zatrzymać go w naszym zespole – przekazał.
Tymczasem szeregi Astona Martina zasilił Bob Bell. Opuścił Alpine, gdzie ostatnio nie zajmował się tematami związanymi z F1. Natomiast w brytyjskiej ekipie objął stanowisko dyrektora wykonawczego ds. technicznych. 65-letni ceniony inżynier będzie nadzorował prace wszystkich działów technicznych i raportował o ich działaniach Krackowi.
Oglądaj: GP Arabii Saudyjskiej - Przewodnik po torze w Dżuddzie
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.