Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Aston Martin już się nie pomyli

Fernando Alonso jest przekonany, że Aston Martin nie powtórzy zeszłorocznych błędów i obierze właściwy kierunek rozwoju swojego AMR24.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR24

Najpierw w połowie 2022 roku padok zaskoczył sam Alonso zapowiedzią swojej przeprowadzki z Alpine do Astona Martina, a na początku sezonu 2023 cała ekipa z Silverstone znalazła się na ustach rywali.

Aston Martin wykonał duży skok jakościowy i w pierwszej fazie kampanii Alonso regularnie stawał na podium. Jednak później nastąpiła obniżka formy, a obrana ścieżka rozwoju nie okazała się być tą słuszną.

Alonso wierzy, że główne słabe punkty zeszłorocznego samochodu zostały wyeliminowane, a poprawki będą tym razem trafione.

- Jestem o tym przekonany - stwierdził Alonso. - Gdybym nie był, nie mógłbym spać przez ostatnie dwa miesiące. Przeprowadziliśmy wiele eksperymentów i kilka zmian, jeśli chodzi o zrozumienie problemów, które ma samochód, oraz myśleliśmy o kierunku rozwoju, w jakim trzeba podążać z tegorocznym bolidem.

- Sądzę, że wiele rzeczy udało się zrozumieć i w tegorocznym samochodzie zamierzamy poprawić niektóre słabości powstałe w wyniku rozwoju, który poszedł nieco w złym kierunku. Mam nadzieję, że już tę wiedzę mamy. Wnioski z zeszłego roku wzięliśmy pod uwagę przy konstrukcji AMR24 i zobaczymy, jaki będzie tego rezultat.

- Uważam, że zimą zrobiliśmy niemały progres. Może nie tak duży, jak rok temu, ale to dlatego, że wtedy podstawa była naprawdę słaba. A teraz była solidna, co jest zrozumiałe.

Czytaj również:

Pytany o wskazanie tych konkretnych słabości, które trzeba było poprawić, Alonso odparł:

- Bardzo chciałbym mieć więcej docisku, zwłaszcza w szybkich zakrętach. To była jedna ze słabych stron, którą staraliśmy się poprawić w tegorocznym samochodzie. Również prędkość maksymalna nie była najlepsza. Mieliśmy problemy na prostych. Pod tym względem zawsze byliśmy na dole listy. Chcieliśmy być w tym roku po prostu wydajniejsi i szybsi na prostych.

- Jest więc kilka obszarów, które zamierzam sprawdzić, gdy wyjedziemy na tor w Bahrajnie, a które mogą nam pomóc podczas niedzielnych wyścigów.

Czytaj również:

Alonso dodał też - wzorem na przykład przedstawicieli McLarena czy Red Bulla - że spodziewa się, iż cała stawka będzie w tym roku bardzo wyrównana.

- Wiem, że walka będzie bardzo zacięta, więc nawet jeśli zrobiliśmy solidny krok naprzód, pozostałe zespoły także zanotowały zimą progres. Widzieliśmy to już w Abu Zabi. Wydaje mi się, że pole position od P18 dzieliło 0,6 s. Kiedy więc zyskasz kilka dziesiątych, twoje życie może się zmienić. Może być walka o podium, bycie w Q2 lub znalezienie się kompletnie poza dziesiątką.

- A potem mała poprawka w kolejnym wyścigu może zapewnić przeskok z Q2 na podium. Myślę więc, że przed nami bardzo interesujący sezon, bardzo wymagający jeśli chodzi o aktywności poza torem przy próbie stworzenia poprawek dających różnicę.

Czytaj również:
Poprzedni artykuł Red Bull wykazał się odwagą
Następny artykuł Marko: Dochodzenie musi potrwać

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Filtry