Audi chciało mieć swój silnik
Lepsze dopasowanie do innego samochodu - tak Audi wyjaśniło stworzenie własnego silnika zamiast w ramach Grupy Volkswagena połączyć siły z Porsche.

Po tygodniach spekulacji Audi oficjalnie potwierdziło swoje przyszłe zaangażowanie w Formule 1, nieoczekiwanie wyprzedzając w komunikatach Porsche - siostrzaną markę z Grupy Volkswagena.
Audi najprawdopodobniej połączy siły z Sauberem, natomiast Porsche nawiąże współpracę z Red Bullem. Oznacza to, że w Grupie Volkswagena trzeba było „znaleźć” pieniądze na dwa oddzielne programy, choć Markus Deusmann, prezes zarządu Audi, przyznał, że toczyły się na ten temat długie dyskusje. Finalnie przeważył argument o lepszym dopasowaniu jednostki napędowej do konstrukcji konkretnego samochodu.
- Możecie sobie wyobrazić, jak wielka była ta dyskusja - powiedział Deusmann. - Jako, że obie nasze marki mają wielu fanów i obie posiadają wyjątkowy charakter, postanowiliśmy kompletnie je rozdzielić i mieć dwa projekty.
- Było ku temu kilka powodów. Będziemy mieli różne zespoły, a jednostka napędowa musi być zaprojektowana specjalnie pod kątem podwozia. Dlatego też, postanowiliśmy to rozdzielić, ponieważ będziemy mieli dwie zupełnie inne konstrukcje i dwa zupełnie inne układy napędowe.
Z kolei Oliver Hoffmann, szef ds. rozwoju technicznego w Audi, dodał: - Integracja zelektryfikowanej części układu napędowego z podwoziem do dwóch samochodów zajmuje trochę czasu. Są to więc dwa kompletnie różne projekty, a całe dopasowanie zostanie wykonane przez nas.
Choć Audi ma przed sobą spore wyzwanie, by dorównać innym producentom mającym już doświadczenie w turbodoładowanych hybrydach, przedstawiciele marki są przekonani, że nowe przepisy silnikowe, uchwalone przez FIA z myślą o sezonie 2026 i dające sporo wolności w wielu obszarach, pomogą odrobić zaległości.
- Po pierwsze, naprawdę dużym wyzwaniem jest wykonanie tej pracy do 2026 roku - przyznał Hoffmann. - Myślę jednak, że w przepisach są pewne kompromisy, które pozwolą nam wejść na równych zasadach z rywalami. Poza tym kochamy wyzwania.
- Byliśmy w stanie wystartować w Dakarze i opracować do niego samochód w mniej niż rok, a jest to bardzo skomplikowany układ napędowy. Myślę, że do 2026 roku wyrobimy się również z tym [do Formuły 1].
Deusmann uzupełnił - Cóż, jasne jest, w jakim miejscu się znajdujemy. Inni mają już działające układy napędowe. Jednak zmiany w przepisach były na tyle duże, że dostrzegliśmy szansę, aby dołączyć i być konkurencyjni.
Polecane video:
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.