Awaryjne opcje Grosjeana
Romain Grosjean przyznał, że jeśli straci miejsce w Formule 1, istnieją opcje awaryjne, związane z rywalizacją w elektrycznej Formule E lub WEC.
Autor zdjęcia: Andy Hone / Motorsport Images
Kontrakty obu kierowców Haasa: Romaina Grosjeana i Kevina Magnussena wygasają wraz z końcem obecnego sezonu. Kierownictwo amerykańskiej ekipy dopiero niedawno zaczęło udzielać pierwszych informacji o możliwych kandydaturach. Łącznie w kręgu zainteresowań może być nawet dziesięć nazwisk.
Grosjean przyznał, że chociaż posiada inne możliwości rywalizacji, pozostanie w Formule 1 jest priorytetem. Dodał, iż zwlekanie z podjęciem decyzji w Haasie jest zrozumiałe.
- Oczywiste jest, że w Formule 1 pozostało mało miejsc, kandydatów jest wielu, więc rozumiem postępowanie Haasa - powiedział Francuz podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Rosji. - To całkowicie logiczne, że im się nie spieszy, ale mi w zasadzie również
- Istnieją [dla mnie] również inne możliwości, które mogą okazać się interesujące. Ale oczywiście Formuła 1 to Formuła 1. Gdy wracasz z Mugello, upewniasz się, iż jazda tymi samochodami to coś absolutnie wyjątkowego. Pod tym względem F1 jest nadal bardzo atrakcyjna.
- Nadal jesteśmy na początku sezonu. Przed nami wiele wyścigów. Z mojej strony nie ma wielkiego pośpiechu.
Poproszony o trochę więcej informacji na temat potencjalnych innych serii wyścigowych, Grosjean odpowiedział:
- IndyCar to naprawdę piękne mistrzostwa w Ameryce, ale owale mnie w ogóle nie pociągają. Może mnie nawet trochę przerażają, więc nie chcę tego robić. Jednak na przykład Hypercar w 24 godzinach Le Mans i serialu WEC może być fajny. Opcją jest z całą pewnością również Formuła E. Jest tam kilku świetnych kierowców i dobre zespoły.
- W Formule 1 można po prostu wykonać proste działania matematyczne i dowiemy się ile zostało miejsc - podsumował Romain Grosjean.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze