Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska
Formuła 1 GP Meksyku

Bałagan u Pereza

Sergio Perez ujawnił, że problemy z elektryką skomplikowały mu kwalifikacje do Grand Prix Meksyku, a samą czasówkę określił jako „totalny bałagan”.

Sergio Perez, Red Bull Racing RB18

Dopingowany przez tysiące Meksykanów, zgromadzonych na Autodromo Hermanos Rodriguez, Perez miał apetyt na pole position. Jednak swój domowy wyścig rozpocznie dopiero z czwartego pola, wyprzedzony nie tylko przez zespołowego kolegę z Red Bulla - Maxa Verstappena, ale i dwa Mercedesy.

Po czasówce Perez ujawnił, że walkę o jak najlepszy rezultat utrudniały mu problemy z elektryką, które spowodowały kłopoty z DRS oraz pozbawiły kierowcę ważnych informacji, zwykle dostępnych na wyświetlaczu.

- To był bałagan, totalny bałagan - powiedział Perez. - Od samego początku mieliśmy problem z elektryką. Gdy spojrzę teraz na swoje kwalifikacje, prawie zostałem wyrzucony w Q1 i Q2. Nie miałem czasów okrążeń, nie miałem żadnych wyznaczników.

- Chwilami nawet nie mogłem sprawdzić, jak ustawiony jest balans hamulców. Totalny bałagan, ale koniec końców mam P4. Nie jest źle, ale jestem przekonany, że mogliśmy być sporo wyżej.

Pytany przez Motorsport.com o problem z systemem DRS, Perez wyjaśnił: - Wszystko związane było z tym problemem z elektryką. Generalnie nie miałem czasów okrążeń. DRS w końcu wrócił, ale elektryka generalnie nie. Mechanicy są jednak pewni, że na wyścig będzie w porządku.

Meksykanin nie ukrywał, że żałuje, iż problem przytrafił się akurat w czasie jego domowego weekendu. Nie zamierza jednak załamywać rąk i już po starcie chce odrobić część strat.

- Oczywiście, w takich kwalifikacjach chcesz, by wszystko było idealnie. Byliśmy blisko. Na pewno mogliśmy być wyżej, niż jesteśmy. I jak już powiedziałem. Prawie odpadłem w Q1 i potem w Q2. Jutro w wyścigu sporo ludzi będzie w czołówce.

- Wydaje mi się, że możemy dużo zrobić. Damy z siebie wszystko. Chcę wygrać i zrobię co w mojej mocy już w zakręcie numer 1. Zobaczymy, co się wydarzy. Będę agresywny, zwłaszcza w jedynce. Później może być chaotycznie.

Czytaj również:

Polecane video:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Rozczarowanie i ekscytacja Russella
Następny artykuł To może być koszmar Ferrari

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska