Bardzo bolesny weekend na Monzy
Pierre Gasly nie ukrywa, że cały weekend z Grand Prix Włoch był dla ekipy Alpine bardzo bolesny. Ufa jednak, że uda się z niego wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Zaledwie tydzień po podium Gasly’ego w holenderskim Zandvoort cały zespół Alpine spotkał zimny prysznic.
W kwalifikacjach oba samochody, czyli również ten prowadzony przez Estebana Ocona, odpadły już w Q1. W wyścigu nie było lepiej. Gasly ukończył go na piętnastej pozycji, a Ocon został wycofany z podejrzeniem usterki układu kierowniczego.
Gasly przyznał, że spodziewał się trudnego weekendu w „Świątyni Prędkości”, ale i tak niepowodzenie okazało się nad wyraz przykre.
- To bardzo bolesne - stwierdził Gasly. - Nie pamiętam abyśmy kiedykolwiek byli tak niekonkurencyjni względem naszych rywali. Już na początku sezonu wiedzieliśmy, że to będzie bolesny weekend. Było bardzo trudno.
W Alpine zdawali sobie sprawę, że tor premiujący niewielki docisk może sprawić im problemy. Nie pomógł także rzekomy deficyt mocy jednostki napędowej Renault, o którym stajnia kilkukrotnie wspominała. Gasly liczy, że wszystkie słabości uda się zrozumieć i wyeliminować przed sezonem 2024.
- Najważniejsze jest, aby zrozumieć i ilościowo określić, skąd bierze się największy spadek osiągów oraz wrócić w przyszłym roku z lepszym pakietem. W zeszłym tygodniu wyprzedziłem Carlosa Sainza na torze, mając te same opony, a teraz on stoi na podium, a ja straciłem prawie okrążenie.
- Wiemy, że to tor, na którym liczy się moc silnika, ale wydaje mi się, iż zadecydowało nie tylko to. Cały pakiet musi być lepszy. Jakieś poprawki będą już wkrótce.
- Generalnie jest wyraźny trend i podział na tory, gdzie jesteśmy bardziej i mniej konkurencyjni. I nad tym trzeba pracować z myślą o przyszłym roku. Chcemy być bardziej uniwersalni, by pakiet działał wszędzie.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Najciekawsze komentarze
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.