Berger krytykuje nadmierną ostrożność
Gerhard Berger uważa, że odpowiedzialni za bezpieczeństwo w Formule 1 zachowują zbyt dużą ostrożność w przypadku mokrej nawierzchni.

Uczestnik ponad 200 grand prix podzielił się swoją opinią po wyścigu w Imoli. Autodromo Enzo e Dino Ferrari był mokry, a rywalizacja obfitowała w kolizje i błędy kierowców. Po poważnym wypadku Valtteriego Bottasa i George’a Russella dyrekcja wyścigu zdecydowała, że restart będzie lotny.
Berger w podcaście F1 - In the Nation przyznał, że nie rozumiał tej decyzji i zarzucił zbyt dużą ostrożność w przypadku mokrego toru.
- Myślę, że [ściganie po mokrym] to część naszego sportu - powiedział Berger. - To od ciebie zależy czy jedziesz wolniej, czy szybciej. Jeśli chcemy pokazać milionom kibiców nasze umiejętności prowadzenia samochodu w trudnych warunkach, to jedna z tych rzeczy.
- Natomiast teraz widzę samochód bezpieczeństwa. Nie wiem czy nadal jest mokro pod „deszcze”, czy może już wystarczająco sucho na slicki. Samochód bezpieczeństwa ciągle jest na torze. Historia Formuły 1 to również ściganie po mokrym. Oczywiście, pojawia się moment, kiedy aquaplaning jest zbyt duży, ale generalnie wydaje mi się, że są obecnie zbyt ostrożni.
Były kierowca Benettona, Ferrari i McLarena odniósł się również do limitów toru, które zaczęły odgrywać bardzo dużą rolę w rywalizacji kierowców.
- Jeśli posuniesz się za daleko [z zasadami], kibice mogą nie chcieć już tego oglądać. Nie mogę znieść rozmów o karach za przekroczenie limitów toru i całej reszty tych bzdur. Po prostu trzeba zjeżdżać z toru, jeśli samochód jest szybszy na tamtej nawierzchni. Za moich czasów tak się robiło. A zwykle nie jest przecież szybciej. Coś można uszkodzić.
- Teraz są krawężniki, a twój samochód może być z 10 centymetrów poza torem. Nie mogę znieść tego rodzaju przepisów. Przyjrzałem się MotoGP. Tam wciąż podejmują ryzyko. I myślę, że kibic musi to widzieć, bo w przeciwnym wypadku straci zainteresowanie.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.