Bez konfliktu pod okiem Wolffa
Toto Wolff po raz kolejny zapewnił, że pod jego okiem nie dojdzie do wewnętrznych tarć między kierowcami Mercedesa: Lewisem Hamiltonem i George’em Russellem.

W Mercedesie do dziś na pewno pamiętają konflikt, który wybuchł między Lewisem Hamiltonem i Nico Rosbergiem. Kulminacja miała miejsce w 2016 roku, gdy doszło nawet do pamiętnego zderzenia dwóch Mercedesów na samym początku Grand Prix Hiszpanii. W tamtym sezonie lepszy był Rosberg i po zdobyciu mistrzowskiej korony postanowił zakończyć karierę.
W miejsce Rosberga zatrudniono Valtteriego Bottasa. Fin nie potrafił na przestrzeni całego sezonu zagrozić Hamiltonowi, więc pięć kolejnych kampanii minęło w Brackley w świetnej atmosferze i z dużą liczbą sukcesów.
Przed minionym sezonem Bottasa zastąpił Russell i wielu spodziewało się, że Mercedesa czeka powtórka lub chociaż namiastka tego, co działo się w 2016 roku. Jednak „zasługą” słabej formy W13 ośmiokrotni mistrzowie świata wśród konstruktorów nie liczyli się w walce o najwyższe pozycje. Ku zaskoczeniu to Russell zdobył więcej (o 35) punktów i zapewnił zespołowi jedyne zwycięstwo w sezonie.
Zdaniem Wolffa Russell przez swoje przeszłe doświadczenie z Willamsem szybciej przystosował się do nie najlepszego W13.
- Lewis jest najlepszym kierowcą wszech czasów wraz z Michaelem Schumacherem z jego okresu w Ferrari - powiedział Wolff w rozmowie z Auto Motor und Sport. - Powiedziałbym, że Lewis i George byli równi w 2022 roku.
- George wysiadł z samochodu, który na pewno był trudny w prowadzeniu. I wsiadł do takiego, który również nie był najłatwiejszy. Z kolei Lewis przesiadł się z samochodu idealnego do W13. Musiał się trochę przyzwyczaić. Były wyścigi, w których George był mocniejszy i takie, w których mocniejszy był Lewis.
- Nie chodziło jednak o to, który był lepszy, ale o wspólne opracowanie samochodu zdolnego do wygrywania. Obaj mają do siebie wiele szacunku. I uznają swoje osiągi. To dobre zestawienie.
Obserwatorzy wieszczą, że napięcia pojawią się, gdy stawką będą regularne wygrane lub nawet mistrzostwo świata. Choć kierowcy i sam Wolff powtarzali wielokrotnie, że nie spodziewają się problemów, o tę sprawę spytano ponownie. Szef zespołu powtórzył swoją opinię, choć zaznaczył, iż na pewno nie dopuści do żadnego konfliktu.
- Dobra dynamika między kierowcami zależna jest również od tego, jak ustawi ich kierownictwo zespołu i jakie ramowe warunki im przedstawi. Chodzi też o wzajemny szacunek.
- Uważam, że mamy dobrą pozycję wyjściową, ponieważ obaj kierowcy szanują się. Szanują się po ludzku.
- Akceptujemy, że między kierowcami może być rywalizacja. Jednak ta rywalizacja nie może przerodzić się w konflikt, który mógłby wyrządzić szkody zespołowi. Nigdy bym na to nie pozwolił. I nigdy nie pozwoliłem.

Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.