Bez „kosy” między faworytami

Lewis Hamilton stwierdził, że między nim i Maxem Verstappenem panują normalne relacje, choć na torze obaj stają się bezwzględnymi rywalami.

Bez „kosy” między faworytami

Sezon 2021 stał pod znakiem zaciętej rywalizacji między obrońcą tytułu - Lewisem Hamiltonem i pretendentem - Maxem Verstappenem. Obaj kierowcy podzielili się zwycięstwami w 18 z 22 rozegranych wyścigów. Verstappen okazał się lepszy w stosunku 10:8.

Bezpardonowe pojedynki koło w koło kilkukrotnie doprowadziły do niebezpiecznych sytuacji. Najpoważniejsze incydenty wydarzyły się podczas Grand Prix Wielkiej Brytanii - zawinił Hamilton - oraz Grand Prix Włoch - w przeważającej części winą obarczono Verstappena. Po tych zdarzeniach atmosfera w padoku mocno się zagęściła, a swoje dołożyli szefowie ekip: Toto Wolff i Christian Horner. Sezon zakończył się szeroko komentowanymi kontrowersjami w Abu Zabi.

Mimo że forma obu zespołów - a zwłaszcza Mercedesa - wciąż jest niewiadomą, można założyć obecność Hamiltona i Verstappena w szeroko pojętej czołówce sezonu 2022.

Czytaj również:

Pytany o relacje z wielkim rywalem, Hamilton stwierdził, że są one „normalne” i nie dzieje się nic strasznego, gdy mija Verstappena w padoku.

- Gdy widzimy się w padoku, jest normalnie, zarówno jeśli chodzi o mnie, jak i o Maxa - powiedział Hamilton na antenie Sky Sports. - Jesteśmy dwoma kierowcami, którzy mają wiele wspólnego, kochając to, co robimy, czyli jeździć.

- Z drugiej strony jesteśmy bezwzględni. On jest bezwzględny, dokładnie tak, jak wyobrażam to sobie w tym biznesie. Mam jednak nadzieję, że jest w tym też trochę współczucia.

- Na torze jesteśmy wojownikami. Tam nie ma przyjaciół. W niektóre dni robimy to dobrze, w inne zaś gorzej. Ważne jest jednak to, że na torze pozostajemy istotami ludzkimi i zachowujemy szacunek.

Hamilton wrócił również do tego, co działo się po wyścigu na Silverstone. Brytyjczyka krytykowano - często w niewybredny sposób - za to, że ostentacyjnie świętował zwycięstwo, gdy Verstappen przebywał w szpitalu.

- Jest wiele miłych komentarzy, ale i trolling oraz cała reszta. Gdybym przeczytał wszystkie komentarze po Silverstone, rasistowskie uwagi, mógłbym się negatywnie nakręcić. Nie pozwalam, aby coś tak niestabilnego kontrolowało moje życie.

- Trzeba być bardzo ostrożnym, ponieważ sposób w jaki media podkręcają niektóre dramaty, tworzy narrację dla kibiców.

Pierwsza odsłona nowego sezonu już w najbliższy weekend. Inauguracyjny trening przed Grand Prix Bahrajnu ruszy w piątek o godzinie 13 polskiego czasu.

Polecane video:

 

akcje
komentarze

W Ferrari będzie ciekawie

Vettel nie myśli o przyszłości