Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska

Bez pesymizmu w Astonie Martinie

W Astonie Martinie uważają, że przygotowany program rozwojowy pomoże AMR24 zmniejszyć stratę do bezpośrednich rywali.

Fernando Alonso, Aston Martin AMR24 Oscar Piastri, McLaren MCL38

Aston Martin nie nawiązał do świetnego początku ubiegłorocznej kampanii. Co prawda Fernando Alonso zakwalifikował się z szóstym czasem, ale wyścig o Grand Prix Bahrajnu zarówno on, jak i Lance Stroll ukończyli pod koniec pierwszej dziesiątki.

W Silverstone jednak nie panikują. Szef zespołu Mike Krack zdaje sobie sprawę, że czeka ich wiele pracy, ale zapewnia, że program rozwojowy AMR24 pozwoli nadrobić straty.

- Dostrzegamy nasz progres - uznał Krack. - To był pierwszy wyścig, a rozwój zawsze sięga dalej. I widzimy obiecujące rzeczy. To dodaje mi pewności.

- W Dżuddzie będzie kilka drobnych zmian, które powinny poprawić samochód. Mam nadzieję, że będziemy bliżej. No i zobaczymy czy Fernando ponownie złoży tak świetne okrążenie i to by nam pomogło.

Czytaj również:

Pytany przez Motorsport.com czy kibice mogą oczekiwać, że pogoń innych ekip za Red Bullem będzie skuteczna, Krack odparł:

- Trudno mi cokolwiek przewidzieć. Mamy jednak 24 wyścigi. Już przed rokiem widzieliśmy, że można się rozwijać i odrabiać straty. Nie sugerowałbym więc, wyłączenia telewizorów już teraz. Wszyscy będą cisnąć na tyle, na ile mogą. Jest kilka świetnych zespołów i nie będę zdziwiony jeśli niektórzy nadrobią straty i dobrze się rozwiną.

- My nie walczymy z Red Bullem. Staramy się dogonić tych, którzy są bezpośrednio przed nami, czyli Mercedesa i McLarena. To pierwszy cel.

Czytaj również:

Dopytywany o pierwszy etap rozwoju i Dżuddę, Krack stwierdził: - Trudno powiedzieć [czy pakiet] na Dżuddę jest duży, czy mały. Samochód nigdy nie pozostaje taki sam. Wszyscy coś zmieniają i optymalizują.

- Może nie wszyscy, ale największe zespoły na pewno. Starają się wyeliminować słabości tak szybko, jak to możliwe. I my robimy to samo.

Krack zauważył również, że ubiegłoroczne dobre wyniki Astona Martina na początku sezonu zbiegły się w czasie z problemami późniejszych głównych rywali: Ferrari, Mercedesa i McLarena.

- Nie możemy zapominać, że mierzy się nas zeszłoroczną obecnością na podium. Jednak wtedy chodziło bardziej o wyniki niż osiągi. Czerwone samochody miały problemy i zyskaliśmy też trochę na okolicznościach.

- Ale jeśli naprawdę obiektywnie spojrzymy na nasze występy, nie było wtedy najlepiej. Wyniki się pojawiały, ale byliśmy trochę z tyłu.

Czytaj również:

Polecane video:

Watch: GP Arabii Saudyjskiej - Przewodnik po torze w Dżuddzie

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Zwycięski charakter Verstappena
Następny artykuł Nieporozumienia w Racing Bulls wyjaśnione

Najciekawsze komentarze

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska Polska