Bez Q4 w kwalifikacjach F1
Wydaje się, że upadł pomysł nowego formatu kwalifikacji w Formule 1, który miały zostać wprowadzony od sezonu 2020.
The cars of Antonio Giovinazzi, Alfa Romeo Racing C38, Daniil Kvyat, Toro Rosso STR14, Max Verstappen, Red Bull Racing RB15, Sergio Perez, Racing Point RP19, Kimi Raikkonen, Alfa Romeo Racing C38, and Lando Norris, McLaren MCL34, in Parc Ferme after Qualifying
Simon Galloway / Motorsport Images
Od pewnego czasu dyskutowano nad podzieleniem sobotniej czasówki na cztery segmenty, a nie tak jak jest teraz - na trzy. Jednak w opublikowanych na przyszły rok nowych przepisach sportowych zachowano obecny system.
Zespoły dużo rozmawiały o propozycji nowego formatu kwalifikacji, do którego skłaniali się też właściciele F1 - Liberty Media. Uważano, że dzięki takiemu rozwiązaniu, będzie więcej akcji na torze.
Pomysł polegał na tym, że po cztery samochody zostaną wyeliminowane kolejno po Q1, Q2 i Q3, pozostawiając tylko osiem do rywalizacji w Q4. Czołowa ósemka startowałaby do wyścigu na tych samych oponach, których użyłaby w ostatniej części czasówki.
Jednak wśród pewnego sceptycyzmu ze strony zespołów, co do korzyści i obaw, przy wprowadzeniu Q4, uznano, że ograniczona liczba opon może utrudnić ilość przejazdów.
Przeprowadzono pod tym kątem liczne symulacje komputerowe, które wykazały, że bez dodatkowych opon istniało ryzyko, iż w Q4 kierowcy zaliczą tylko po jednym przejeździe lub nawet nie opuszczą boksów.
Wydaje się więc, że w F1 pozostanie obecny format kwalifikacji. Przepisy sportowe na sezon 2020 już zostały opublikowane, a zgodnie z ich zasadami, jedynym sposobem na zmianę systemu czasówki będzie jednomyślne poparcie zespołów, co jest akurat mało prawdopodobne.
- Q4 nie ma dla nas większego sensu - powiedział dyrektor techniczny Racing Point, Andy Green. - Brakuje opon i wydaje się, że takie rozwiązanie jeszcze bardziej promowałoby trzy czołowe zespoły. Nie sądzę, aby doszło do wyrównania stawki. To nie przełoży się na lepszy wyścig.
- Kwalifikacje to prawdopodobnie jedna z najmniej popsutych rzeczy w F1. Na razie ten spektakl działa tak, jak tego chcieliśmy. Próbowaliśmy zmieniać format kilka razy i wcale nie było lepiej - dodał.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze