Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Bezbronny Verstappen

Max Verstappen przyznał, że nie miał argumentów podczas walki z Lewisem Hamiltonem w końcowej fazie Grand Prix Hiszpanii i czuł się bezbronny w pojedynku z mistrzem świata.

Max Verstappen, Red Bull Racing RB16B, Lewis Hamilton, Mercedes W12

Autor zdjęcia: Mark Sutton / Motorsport Images

Verstappen uporał się z Hamiltonem w zakręcie numer 1 i pomimo ataków utrzymał mistrza świata za sobą przez cały pierwszy stint. Mercedes najpierw opóźnił wizytę Hamiltona w alei serwisowej, a potem kolejny raz wezwał go na zmianę opon.

Choć w pewnym momencie wydawać się mogło, że ryzyko podjęte przez Mercedesa nie opłaci się - strata po drugim pit stopie przekraczała 20 sekund - Hamilton w błyskawicznym tempie zmniejszał dystans. Verstappen stracił prowadzenie 6 okrążeń przed metą. Wtedy został ściągnięty do mechaników po raz drugi - na świeżym komplecie miękkich opon zaliczył najszybsze kółko w wyścigu.

Po zakończeniu rywalizacji Verstappen przyznał, że na zużytych oponach niewiele mógł zrobić.

- Mogłem się tego spodziewać - przyznał Verstappen. - Już pod koniec [stintu] na miękkich był szybszy. Kiedy zmieniliśmy na pośrednie, miał wyraźnie lepsze tempo. Był w stanie utrzymać się w granicach sekundy.

- Wiele więcej nie dało się zrobić. Zaliczyli kolejny postój i wiedziałem, że to koniec. W tamtej chwili miałem już problemy z oponami i widać było, jak zbliżał się z każdym kolejnym okrążeniem. Byłem całkowicie bezbronny.

Zapytany czy nie rozważali - podobnie jak Mercedes - wcześniejszego drugiego postoju, Verstappen odparł:

- Kiedy jesteś na czele i jest tłok, nie chcesz zjeżdżać. Gdy masz wyraźną przewagę, jest to oczywiście o wiele łatwiejsze. Nawet z drugim postojem nie wiem czy dalibyśmy radę. Brakowało trochę tempa. Niemniej jednak próbowałem wszystkiego, co mogłem.

- Pokazuje to, że nadal nie jesteśmy tam, gdzie chcielibyśmy być. Wciąż musimy cisnąć i starać się nadrobić zaległości. W tej chwili jesteśmy trochę wolniejsi, ale w porównaniu z zeszłym rokiem, to spory krok naprzód.

Czytaj również:

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Strategiczne ryzyko Hamiltona
Następny artykuł Zakazany manewr Norrisa

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska