Zasubskrybuj

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska

Binotto tłumaczy strategię Ferrari

Szef Ferrari Mattia Binotto szczegółowo wyjaśnił „umowę” zawartą z Sebastianem Vettelem i Charlesem Leclerkiem, dotyczącą startu do Grand Prix Rosji.

Sebastian Vettel, Ferrari SF90, leads Charles Leclerc, Ferrari SF90, Lewis Hamilton, Mercedes AMG F1 W10, Carlos Sainz Jr., McLaren MCL34, Valtteri Bottas, Mercedes AMG W10, and the rest of the field at the start of the race

Andy Hone / Motorsport Images

Binotto potwierdził, że biorąc pod uwagę to, co wydarzyło się w poprzednich wyścigach w rosyjskim kurorcie Soczi, zespół dołożył wszelkich starań, by upewnić się, że jego samochody będą na pierwszych dwóch miejscach na końcu inauguracyjnego okrążenia.

- Patrząc na poprzednie wyścigi w Rosji wiemy, że ważne jest, by być z przodu na pierwszym okrążeniu, ponieważ zwykle jeśli ruszasz pierwszy, to dojeżdżasz też pierwszy.

- Dla zespołu kluczowe było oczywiście zwycięstwo, więc zadecydowaliśmy, że najważniejsze jest, by być na pierwszym i drugim miejscu na pierwszym kółku, ponieważ wtedy można kontrolować tempo i pozycje.

- Tak się właśnie działo i gdyby nie problemy z niezawodnością utrzymalibyśmy pozycje po postojach.

Szef Scuderii przyznał, że Leclerc zgodził się nie bronić swojego prowadzenia przed Vettelem na dojeździe do drugiego zakrętu.

- Bycie pierwszym i drugim było naszym celem. Jak możesz to zrobić ruszając z pierwszego i trzeciego? Z pewnością chronisz pierwsze i upewniasz się, że zyskasz pozycję, awansując na drugie miejsce.

- Uzgodniliśmy razem, że najlepszym rozwiązaniem będzie niedawanie Hamiltonowi „holu”, ponieważ wtedy mógłby zyskać pewną przewagę. Postanowiliśmy więc, że Charles da go Sebowi.

- To właśnie uzgodniliśmy. [Charles] przekaże strumień Sebowi i nie będzie bronił pozycji, a Seb odda mu ją później. Taka była umowa. Sądzę, że to co się wydarzyło, było dokładnie tym co zaplanowaliśmy. Obaj zaliczyli podobny, dobry start, byli na miękkich oponach i mieli dobrą prędkość. Charles zjechał na lewą, a Seb przeskoczył Hamiltona.

Leclerc jasno wyraził się przez radio, że chce być przepuszczony, a Vettel otrzymał polecenie, które jednak zignorował, mówiąc, że Monakijczyk jest zbyt daleko. Binotto stwierdził, że zespół nie nalegał na wczesną zamianę pozycji.

- Patrząc na powtórki i na start, który poszedł dobrze, tak jak planowaliśmy, uważaliśmy, że słusznie jest poprosić Seba o zamianę pozycji. Uczciwie będzie jednak przyznać, że może na tym etapie Charles nie był wystarczająco blisko i stracilibyśmy czas na torze. Potem Seb był dość szybki i zyskał przewagę.

Ferrari w pierwszej kolejności wezwało do boksów Leclerca. Vettel został na torze dłużej i potem osiągał gorsze czasy niż jego kolega na świeżej, pośredniej mieszance. Dlatego też, Niemiec po wizycie u swoich mechaników stracił prowadzenie.

Binotto stwierdził, że o zjeździe Leclerca zadecydował stan opon. - Wiedzieliśmy, że - powiedzmy - mogliśmy zrobić to później. Podcięcie [Vettela] nie było spowodowane tym, że chcieliśmy oddać pozycję Charlesowi. Po prostu jego opony były już zużyte.

- Zdawaliśmy sobie też sprawę, że gdybyśmy wezwali obu kierowców [na raz], to bylibyśmy narażeni na utratę pozycji w przypadku pojawienia się samochodu bezpieczeństwa. Staraliśmy się utrzymać Seba na torze tak długo, jak to tylko możliwe.

- Potem opony Seba zużyły się, więc wezwaliśmy go. Następnie Charles był z przodu, a Seb za nim. Wyścig jednak nie był wtedy zakończony i było mnóstwo możliwości, by zdecydować, która opcja jest najlepsza.

Zapytany przez Motorsport.com czy tym samym chciał powiedzieć, że Vettel miałby pozwolenie, by ścigać i ewentualnie wyprzedzić Leclerca, Binotto odpowiedział: - Myślę, że tak.

Bądź częścią społeczności Motorsport.com

Dołącz do rozmowy
Poprzedni artykuł Magnussen: Kara była bzdurą
Następny artykuł Częściowa kompromitacja

Najciekawsze komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Może chcesz napisać pierwszy?

Zarejestruj się za darmo

  • Szybki dostęp do ulubionych artykułów

  • Zarządzanie powiadomieniami o najświeższych wiadomościach i ulubionych kierowcach

  • Wyraź swoją opinię poprzez komentowanie artykułów

Motorsport prime

Poznaj kontent premium
Zasubskrybuj

Edycja

Polska