Błąd Bottasa nie zaważy na przyszłości
W Mercedesie zapewniają, że błąd popełniony przez Valtteriego Bottasa w trakcie Grand Prix Węgier nie wpłynie na obsadę drugiego fotela w sezonie 2022.
Autor zdjęcia: Jerry Andre / Motorsport Images
Mercedes wciąż nie ogłosił, kto zostanie w przyszłym sezonie partnerem Lewisa Hamiltona. W Brackley zapewniają, że decyzja nie została jeszcze podjęta.
Kandydatem do zastąpienia Bottasa jest George Russell, powszechnie chwalony za występy w słabym Williamsie. Anglik w minioną niedzielę zdobył na Hungaroringu swoje pierwsze punkty dla ekipy z Grove. Z kolei Fin szybko zakończył rywalizację. Na mokrej nawierzchni źle ocenił punkt hamowania, wpadł z impetem w tył samochodu Lando Norrisa, którego McLaren staranował Red Bulla Maxa Verstappena. W12 Bottasa pozbawiło szans na dobry wynik Sergio Pereza.
Wielu obserwatorów uważa, że Russell jest pewniakiem do angażu w Mercedesie. Spekulacje podsyca dodatkowo fakt, iż to właśnie obecnego kierowcę Williamsa - i swojego podopiecznego - wysłano na testy opon Pirelli, które dziś rozpoczęły się na Hungaroringu. Forma samego Bottasa również nie zwiększa jego szans, choć Toto Wolff - szef dominującego w ostatnich latach zespołu - zapewnia, iż błąd z Grand Prix Węgier nie będzie istotnym czynnikiem.
- W [przerwie] letniej musimy dokładnie przeanalizować, co zamierzamy zrobić - powiedział Wolff. - Czy postawimy na młodość, czy zachowamy stabilizacj.
Pytany konkretnie o wypadek, odpowiedział: - Nie. Błąd był pechowy i miał duże konsekwencje. Ścisnęły go dwa samochody, stracił docisk, a potem było już za późno. Jeden błąd nie wpłynie na naszą decyzję.
Bottas ze swojej strony dodał: - Rozmawiałem z Toto przez chwilę po wyścigu, ale nie poruszaliśmy tego tematu. Nie sądzę jednak, by jeden wyścig zmienił wiele. Zobaczymy, co wydarzy się w następnych tygodniach.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze