Bolączka McLarena
Szef McLarena, Andreas Seidl przyznał, że problemy z chłodzeniem hamulców przyczyniły się do tego, że zespół został w tył podczas testów w Bahrajnie.

Przy wysokich temperaturach na torze Sakhir w Bahrajnie ekipa z Woking odkryła, że nie ma wystarczającego chłodzenia przednich hamulców, co ich ograniczało przy dłuższych jazdach.
W sobotę przyleciały nowe części, co poprawiło sytuację. Było to jednak tymczasowe rozwiązanie, a zespół pracuje nad poprawkami, które mają być gotowe przed Grand Prix Bahrajnu.
Po wykluczeniu Daniela Ricciardo z testów ze względu na COVID-19 Lando Norris pracował przez 3 dni nad MCL36 wykonując 50, 60 i 90 okrążeń.
Problemy sprawiły, że zespół miał znacznie niższy ogólny wynik, niż planowano, a wiele rutynowych testów nie zostało ukończonych.
- Testy zdecydowanie nie poszły zgodnie z planem. Mieliśmy nieoczekiwany problem z hamulcami przedniej osi, który dość mocno ograniczył nasze możliwości zwłaszcza przy dłuższych przejazdach - tłumaczy Seidl.
- Zdecydowanie zostaliśmy w tyle. Myślę, że mogliśmy wykonać więcej przejazdów i pracować dalej nad samochodem, aby zdobyć, jak najwięcej danych. Nadal możemy wprowadzić ulepszenia do bolid, to jedyny pozytyw dla nas.
Szef McLarena przyznał, że nowe części nie załatwiły w stu procentach problemu.
- Nowe części pozwoliły nam na przejechanie większej ilości okrążeń rano, ale powiedzmy sobie szczerze, prawdziwe rozwiązane będzie dostępne dopiero w przyszłym tygodniu.
Seidl stwierdził, że trudno było ocenić formę McLarena w porównaniu do rywali. Większość obserwatorów sugeruje, że mają jeden z lepszych bolidów w stawce.
- Jeśli chodzi o kolejność stawki, myślę, że wciąż jest za wcześnie cokolwiek powiedzieć. Niektóre zespoły wyglądają na naprawdę mocne. Do przyszłego tygodnia, podczas weekendu wyścigowego, nie będziemy wiedzieć, gdzie wszyscy są - zakończył 46-latek.
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.