Bottas: Ciężka praca się opłaciła
Valtteri Bottas cieszył się, że po dłuższej przerwie ponownie zdobył pole position.
Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images
Bottas po raz ostatni ruszał jako pierwszy w grudniu zeszłego roku. Pole position w Sakhir nie zamienił jednak na dobry wynik. W Portimao od początku weekendu czuł się dobrze, zapominając o niepowodzeniu sprzed dwóch tygodni w Imoli. W żadnej sesji nie wypadł poza czołową trójkę, a w decydującym momencie pokonał Lewisa Hamiltona o 0,007 s.
- Miło być na pole position - przyznał Bottas. - Minęło już sporo czasu od takiego osiągnięcia. Kwalifikacje były moim słabym punktem w dwóch poprzednich rundach. Nie mogłem zmusić opon do właściwej pracy. W ten weekend pracowaliśmy bardzo ciężko i miło widzieć, że się opłacało. Jestem w dobrej pozycji przed jutrem.
O miejscach w pierwszym rzędzie rozstrzygnęły już pierwsze przejazdy. W drugich żaden z kierowców Mercedesa nie zdołał się poprawić.
- Przez cały weekend tak sobie czułem się na miękkich oponach. Pośrednie były lepsze. Przed rokiem, założyliśmy je w końcówce czasówki i wtedy zadziałały. Teraz próbowaliśmy podobnie, ale chyba wzmógł się wiatr i nie mogłem ich dogrzać. Cieszę się, że mamy dobrą pozycję przed jutrem i ruszamy na pośrednich.
Pytany o plan na niedzielne Grand Prix Portugalii, Bottas odpowiedział krótko.
- Trzeba skupić się na starcie. Chyba wiecie, jaki jest plan...
Lewis Hamilton kolejny raz dziwił się, że udało mu się wejść do pierwszego rzędu.
- Świetna robota Valtteriego i całego zespołu - przyznał mistrz świata. - Nie spodziewałem się, że będę w pierwszym rzędzie podczas tego weekendu, więc muszę być zadowolony. Pod koniec Max [Verstappen] jeszcze coś wyciągnął. Nie jestem pewien, gdzie był wcześniej. Nie było to idealne okrążenie, ale dałem z siebie wszystko.
Bądź częścią społeczności Motorsport.com
Dołącz do rozmowyUdostępnij lub zapisz ten artykuł
Subskrybuj i uzyskaj dostęp do Motorsport.com za pomocą blokera reklam.
Od Formuły 1 po MotoGP relacjonujemy prosto z padoku, ponieważ kochamy nasz sport, tak jak Ty. Aby móc nadal dostarczać nasze fachowe dziennikarstwo, nasza strona korzysta z reklam. Mimo to chcemy dać Ci możliwość korzystania z witryny wolnej od reklam i nadal używać ad-blockera.
Najciekawsze komentarze